Przedstawiciele środowiska kibiców piłkarskich przybyli w sobotę z trzecią ogólnopolską pielgrzymką na Jasną Górę. W skierowanej do nich homilii ks. Antoni Balcerzak wskazał, że sport to okazja do braterskiego i przyjaznego spotkania, a nie do aktów przemocy.
Organizatorem pielgrzymki, określanej jako patriotyczna, jest Salezjańskie Stowarzyszenie Wychowania Młodzieży. Do sanktuarium przyjechali kibice klubów piłkarskich z całej Polski. Modlili się w szalikach i z transparentami w barwach klubowych.
W homilii salezjański duchowny przekonywał kibiców, że człowiek nie żyje tylko sportem, a ostateczny sens życia można odnaleźć wyłącznie w Bogu. Ks. Balcerzak tłumaczył też chrześcijańskie pojmowanie sportu.
- Nie proś w modlitwie Boga o zwycięstwo, ale aby uczynił cię mistrzem w życiu; nie sprowadzaj niedzieli tylko do sportu i meczu, bo sport stanowi tylko pewien dodatek życia; nie używaj słów i aktów przemocy, bo sport to tylko okazja do braterskiego i przyjaznego spotkania; nie nadużywaj i nie niszcz ciała swego i innych, bo jest ono widzialnym znakiem obecności Boga – mówił.
Pomysłodawcą pielgrzymki kibiców był nieżyjący już Tadeusz Duffek, legendarny kibic gdańskiej Lechii. Ks. Jarosław Wąsowicz z Salezjańskiego Stowarzyszenia Wychowania Młodzieży tłumaczył, że jasnogórskie spotkanie kibiców pokazuje, że potrafią oni jednoczyć się nie tylko wokół spraw sportu, ale także innych wartości: Boga, Kościoła, honoru i miłości do ojczyzny.
Ks. Wąsowicz w wypowiedzi dla biura prasowego Jasnej Góry podkreślał patriotyczny wymiar pielgrzymki. Jak mówił, kibice chętnie biorą udział w patriotycznych i społecznych inicjatywach.
- We wszystkich trudnych momentach okazało się, że kibice w Polsce są na tyle zorganizowani, że uczestniczyli w warcie przy trumnach pary prezydenckiej, uczestniczyli w pogrzebie pana prezydenta w sposób zorganizowany, uczestniczyliśmy w beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, w marszach Niepodległości – wyliczał duchowny.
Wśród uczestników pielgrzymki był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który po mszy wygłosił wykład o ludobójstwie na Wschodzie. Duchowny wspominał, że niegdyś kibice stanowili swoistą elitę.
- Kibic to był człowiek, który przede wszystkim sam uprawiał sport, co jest bardzo ważne. Kibic to był człowiek, który naprawdę kochał drużynę i kochał swoje miasto rodzinne, ale także był patriotą. To jest wszystko, do czego należy powrócić – wskazał ks. Isakowicz-Zaleski.
Na zakończenie mszy zostały poświęcone szaliki, sztandary i transparenty przywiezione przez kibiców. Uczestnicy pielgrzymki oddali również hołd ofiarom tragedii smoleńskiej. Zbierano pieniądze na wsparcie odradzającej się Pogoni Lwów.
Źródło: kibice.net
9 stycznia 2011 o 15:03
„Ks. Jarosław Wąsowicz z Salezjańskiego Stowarzyszenia Wychowania Młodzieży tłumaczył, że jasnogórskie spotkanie kibiców pokazuje, że potrafią oni jednoczyć się nie tylko wokół spraw sportu, ale także innych wartości: Boga, Kościoła, honoru i miłości do ojczyzny.”
Ksiądz Wąsowicz to też kibic. Znany w środowisku fanów Lechii Gdańsk, na trybunach działał jeszcze „za komuny”. Autor książki „Biało-Zielona Solidarność” o walce Lechistów z władzą „ludową”. Ot, taka ciekawostka