life on top s01e01 sister act hd full episode https://anyxvideos.com xxx school girls porno fututa de nu hot sexo con https://www.xnxxflex.com rani hot bangali heroine xvideos-in.com sex cinema bhavana

Dariusz Kancerek: Antagonizmy między ONR-ABC a RNR

Promuj nasz portal - udostępnij wpis!

Rozbicie Obozu Narodowo-Radykalnego w 1935 r. na dwie organizacje doprowadziło do rywalizacji między nimi o miano kontynuatora spadku po legalnej działalności i krzewiciela narodowego radykalizmu. Początkowo była to kwestia wpływów wśród byłych oenerowców, których starano gromadzić pod własną batutą, lecz później przybrała formę konfliktu słownego na łamach gazet, ostatecznie przeradzając się w starcia pomiędzy członkami obu grup.

W roku 1935 stosunki ONR-ABC z RNR nie były najgorsze, mimo iż Falanga stanowiła rzeczywisty odłam od pierwotnego kierownictwa ONR-u. Podejmowano współpracę na szczeblu „walk ulicznych”, choć nie zapominano o animozjach i konkurencji pomiędzy poszczególnymi grupami. Do poważnego incydentu doszło, kiedy to Sekcja Akademicka Stronnictwa Narodowego i RNR postanowiły ogłosić blokadę na Uniwersytecie Józefa Piłsudskiego. Prezes Narodowego Związku Polskiej Młodzieży Radykalnej W. Mossakowski potępił tę inicjatywę i jej organizatorów stwierdzając, że „ogłoszona w nocy 23/24 na UJP na zebraniu „Bratniej Pomocy”, odbywającym się w innych sprawach, przez pewną grupę młodzieży blokada, pod pozorem zadań odseparowania żydów, została przedsięwzięta bez porozumienia z nami, bez porozumienia z młodzieżą innych uczelni warszawskich, w atmosferze wniesionych przez tę grupę młodzieży walk na walnym zebraniu „Bratniej Pomocy” i dlatego jedynie, ze ta grupa młodzieży stanowiła niewielką cześć zebranych i chciała się ratować od przegranej w walnym zebraniu.” Ton tej wypowiedzi może dziwić, gdyż uczestnicy blokady zostali tutaj jednoznacznie wrogo potraktowani, mimo iż blokada była wymierzona w wspólnych wrogów. Być może ONR-ABC poparłoby blokadę, gdyby nie fakt, że nie zostało włączone do akcji jako współorganizator. Podjecie takiej inicjatywy bez porozumienia się z ONR-ABC zapewne uraziło ambicje jego czołowych przedstawicieli. Trudno, zatem stwierdzić czy podjecie takiej akcji było rzuceniem wyzwania w kierunku ONR-ABC czy wręcz przeciwnie, potępienie blokady były wyzwaniem dla Falangi.

ONR-ABC chciała zaktywizować się na UW doskonale zdając sobie sprawę z możliwości, jakie daje chwilowe osłabienie jej konkurenta. Z początkiem stycznia 1937 r. postanowiono wykorzystać sytuację. MSW donosiło: „Związek Narodowo–Radykalny podjął akcję zmierzającą do przesadzania studentów żydów na lewą stronę sal wykładowych oraz zorganizował „dzień bez żydów” jako zapowiedź dążeń do zupełnego usunięcia żydów z wyższych uczelni. Chodziło tu o uchwycenie w swoje ręce inicjatywy i zwiększenie popularności, przy równoczesnym wykorzystaniu zmniejszenia aktywności grupy Piaseckiego i Sekcji Akademickiej spowodowanej zatrzymaniami i dochodzeniami dyscyplinarnymi uczestników blokady rekrutujących się z wymienionych organizacji.” Próby zwiększenia wpływów ONR-ABC na Uniwersytecie w czasie, kiedy przedstawiciele RNR-u przesiadywali w areszcie nie mogły nie pozostawić urazu w politycznej świadomości falangistów tym bardziej, iż dotykały one terenu rekrutacyjnego potencjalnych bepistów.

24 lutego 1937 zmarł Henryk Rossman, realny przywódca ONR-u z czasów działalności legalnej i lider ONR-ABC. W ceremonii pogrzebu uczestniczyli falangiści z Piaseckim, Wasiutyńskim i Dziarmagą na czele. Nie zmieniało to jednak sytuacji, a kolejne wydarzenia tylko podwyższały stan napięcia. 18 maja odbył się komers korporacji „Arkoni”, któremu przewodniczył Aleksander Heinrich z ONR-ABC. Podczas jego trwania nie pozwolono odczytać przygotowanego przemówienia Jerzemu Hagmajerowi z RNR-u, motywując swój zakaz rzekomą apolitycznością spotkania. Wraz z aferą i upadkiem dziennika „Jutro”, gdzie Sendlikowski, niegdyś jeden z wydawców „Sztafety” zdefraudował kilkadziesiąt tysięcy złotych z kasy ziemianina Augusta Popławskiego na rzecz deficytowego pisma, został ostro skrytykowany przez środowisko ONR-ABC (w krytyce kryła się napaść na RNR). Falanga starała się odżegnać od „Jutra” i Sendlikowskiego, gdy nie przynosiło to większych efektów, w tej sytuacji postanowiono przejść od słów do czynów. „Tydzień Robotnika” złośliwie określił, że rozpoczęło się „mordobicie w narodzie”. Najpierw pobito Tadeusza Gluzińskiego, potem Jana Korolca (według dziennika „ABC” został pobity pałkami i łomami żelaznymi). Nie brakowało też ataków w prasie. 31 maja w „Falandze” kpiono z ONR-ABC w artykule „Gdzie wy idziecie?”, zarzucając jej kompromisowość. Sprawę pobicia starano się ośmieszyć i pisano w czerwcu z humorem: „1 b.m. został spoliczkowany przed lokalem redakcji „ABC” współpracownik pisma T. Gluziński w odwecie za oszczerczą napaść „ABC” na RNR. W kilka dni po przygodzie, jaka spotkała p. Gluzińskiego „ABC” ośmieliło się ponownie umieścić szereg oszczerczych insynuacji pod adresem RNR (…) 12 b.m. o 8 wieczorem do współredaktora „ABC” p. L. Korolca podeszło kilku młodych ludzi i obezwładniwszy go położono na chodniku, następnie redaktorowi „ABC” zdjęto spodnie i jego własną laską wymierzono chłostę w odkrytą część ciała (…) Wzmianka o łomach żelaznych spowodowana została niewątpliwie nadwrażliwością pewnej części ciała redaktora „ABC”, który swoją własną laskę odczuł jako łom żelazny.” W tym czasie ABC broniło się tylko na łamach gazet, nie wydaje się by używano metod stosowanych przez RNR, choć zamieszczono informację, że w odwecie został spoliczkowany redaktor „Ruchu Młodych” p. Lipkowski. Jednakże „Falanga” dementowała tą wiadomość pisząc, że jest ona wyssana z palca i nic takiego nie miało miejsca. Nie można tu się jednoznacznie opowiedzieć w sprawie prawdomówności poszczególnych stron, faktem jest, że do kolejnych tego typu zachowań nie doszło już w najbliższym czasie. ONR-ABC, słabsze w boju, mogło odczuwać respekt wobec bojowości grupy Piaseckiego i słuszną obawę przed Narodową Organizacją Bojową. Rozpoczynał się także okres wakacyjny, który niewątpliwie wprowadził chwilę spokoju w starciach. Poza tym RNR mógł uznać, iż rachunki są wyrównane i skupianie się na dalszej walce fizycznej z narodowymi radykałami spod znaku ONR-ABC nie jest potrzebne (oczywiście nie zaprzestano rywalizować propagandowo).

Bolesław Piasecki – przywódca ONR Falanga

Wraz z rozpoczęciem się nowego roku szkolnego doszło do nowego napięcia. Za rozprowadzanie w szkołach ulotek krytykujących RNR, 18 września odpowiedzialny za ten czyn Jan Wyszyński współpracownik „ABC” został sześciokrotnie spoliczkowany przed własnym domem. Lecz dopiero kolejne wydarzenie zdecydowało o stanowczej odpowiedzi ONR-ABC. Jak podawało MSW – Falanga przystąpiła do kolejnego uderzenia tym razem wykorzystując Związku Młodej Polski. 25 września dokonano napadu na redakcję „ABC” i pobito redaktora naczelnego. W odwecie 26 września zaatakowano Kwasieborskiego, choć nie jest pewne czy napaść była skuteczna gdyż „Falanga” informowała, iż Kwasieborski zdołał się obronić i unieszkodliwić jednego z napastników, który okazał się członkiem grupy ONR-ABC. Już bez żadnych wątpliwości skuteczności ataku miał miejsce napad na Wasiutyńskiego w nocy z 29/30 września. Jeden z czołowych działaczy RNR pobity został przez ośmiu ludzi uzbrojonych w łomy żelazne. Stan zdrowia poszkodowanego był bardzo poważny. Podczas procesu sądowego sprawców, według lekarzy sądowych Wasiutyński odniósł następujące rany: „(…)zmiażdżenie kości ciemieniowej, przebicie odłamkami kości opony twardej; pęknięcie podstawy czaszki z prawej strony. Dokonano niezwykle ciężkiej trepanacji czaszki, stan prawie beznadziejny.” Tej samej nocy podjęto próbę pobicia Piaseckiego, okazało się, że jest uzbrojony w rewolwer, więc napastnicy w tej sytuacji postanowili zbiec. Reakcja RNR-u była natychmiastowa, jak wspomina poszkodowany: „Po napadzie na mnie bojówki ABC, Nowakowski odwoził mnie do szpitala. Zorganizował potem represję w postaci postrzelenia szefa tej bojówki, Rycek-Koszackiego, Dowiedziałem się później, że Piasecki kazał śledzić dziesięciu przywódców ABC. W razie mojej śmierci, mieli być zabici.” Gdyby doszło do śmierci Wasiutyńskiego z powodu odniesionych ran i rzeczywiście Piasecki pomściłby go zamordowaniem głównych działaczy ONR-ABC losy obydwu organizacji potoczyłyby się innym torem. Konfrontacja, jaka mogła się zrodzić z owego wydarzenia byłaby brzemienna w skutkach. Mogłaby doprowadzić do rozbicia jednej z grup, którą raczej było by ONR-ABC. Wyroki sądowe w sprawie pobicia i postrzelenia nie były wysokie. Wasiutyński poprosił by dla Koszackiego – oskarżonego o napad, sąd wymierzył łagodny wymiar kary ze względu na to, że działał ideowo (otrzymał karę 1,5 roku więzienia). R. Romanowski sprawca postrzelenia Koszackiego został uniewinniony z braku niezbitych dowodów.
Równocześnie, gdy trwał konflikt utrzymywano nadal stosunki towarzyskie i współpracowano w akcji getta ławkowego. W październiku 1937 z oficjalną propozycją nawiązania współpracy i zaprzestania wzajemnych ataków wystąpili na łamach „ABC” Gluziński, Jodzewicz, Prószyński, Todtleben i Zalewski. Apelowano o jedność oraz o utworzenie Konfederacji Polskiej. Mimo prowadzenia rozmów, po których Piasecki spodziewał się połączenia organizacji w końcu października, nie doszło do niej. Jednakże zaprzestano wzajemnych napaści, tym samym zakończył się okres „bratobójczych walk” oenerowców.

Dariusz Kancerek

Bibliografia:

- Dudek Antoni, Pytel Grzegorz, Bolesław Piasecki, próba biografii politycznej, Londyn 1990
- Przetakiewicz Zygmunt, Od ONR-u do PAX-u. Wspomnienia, Warszawa 1994
- Rudnicki Szymon, Obóz Narodowo-Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa 1985
- Sosnowski Miłosz, Krew i honor. Działalność bojówkarska ONR w Warszawie w latach 1934-1939, Warszawa 1994
- Wasiutyński Wojciech, Prawą stroną labiryntu. Fragmenty wspomnień, Gdańsk 1996


Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Podoba Ci się nasza inicjatywa?
Wesprzyj portal finansowo! Nie musisz wypełniać blankietów i chodzić na pocztę! Wszystko zrobisz w ciągu 3 minut ze swoje internetowego konta bankowego. Przeczytaj nasz apel i zobacz dlaczego potrzebujemy Twojego wsparcia: APEL O WSPARCIE PORTALU.

Tagi: , , ,

Podobne wpisy:

Subscribe to Comments RSS Feed in this post

2 Komentarzy

  1. Bardzo dobry tekst! Malo kto zdaje sobie sprawę jak wyglądała rywalizacja pomiędzy poszczególnymi grupami NRowskim w okresie międzywojennym ;). Endekom tez się oberwało parę razy od NRow. To tak w kwestii dzisiejszych straszliwych napinek i prób jednoczenia całego ruchu na sile… Nasze spinki są mikro w porównaniu do tego co było przed wojna :P.

  2. Człowiek uczy się przez życie całe, a nam pozostaje powiedzieć autorowi: -WSPANIAŁE!!!

Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

*
*