27 grudnia w archikatedrze warszawskiej wystąpił z koncertem jazowym Chick Corea. Nie dosyć że organizacja koncertów świeckich w kościołach jest zakazana prawem kościelnym to i wykonawca jest członkiem i promotorem destruktywnej sekty scjentologów.
http://www.propolonia.pl/cache/gallery/81/978.jpg
Już dzień wcześniej w archikatedrze trwały przygotowania do koncertu. Przed ołtarzem ustawiono fortepian. Kaplice z Najświętszym Sakramentem zasłonięto Ekranem (w samej kaplicy ustawiono rzutniki). Ściany kościoła oświetlono upiornie na różowo i granatowo. W nawach bocznych ustawiono krzesła i ekrany. Mury świątyni rozbrzmiewały jazgotliwą muzyką. Wrażenie jakby zamiast świętego Mikołaja do miasta przyjechał Szatan i kościół zamienił na burdel.
http://www.propolonia.pl/cache/fotonews/134/757.jpg
http://www.propolonia.pl/cache/fotonews/134/758.jpg
http://www.propolonia.pl/cache/fotonews/134/759.jpg
http://www.propolonia.pl/cache/fotonews/134/760.jpg
http://www.propolonia.pl/cache/fotonews/134/761.jpg
Według Wikipedii scjentologia naucza że „Jezus Chrystus nigdy nie istniał, ale został wszczepiony do kolektywnej pamięci ludzkości przez Xenu 75 milionów lat temu i że chrześcijaństwo było „operacją entheta (zła)”, kierowaną przez istoty zwane Targami (Hubbard, „Electropsychometric Scouting: Battle of the Universes”, kwiecień 1952), co jednoznacznie identyfikuje Jezusa i chrześcijaństwo jako siły zła, nie siły dobra”.
Jan Bodakowski
28 grudnia 2010 o 13:02
I miał jeszcze czelność wejść do warszawskiej archikatedry?!
Inną sprawą jest kto w ogóle na to zezwolił?
28 grudnia 2010 o 15:09
Duch II Soboru wiecznie żywy… Kto mógł przypuszczać ze ta reforma okaże się tak tragiczna w skutkach…