Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
Jak informuje Centralna Komisja Wyborcza po przeliczeniu 100% głosów, w niedzielnych wyborach prezydenckich zwyciężył Aleksander Łukaszenka, zdobywając 79,67% głosów. Wśród kandydatów opozycji najwięcej głosów – 2,56% uzyskał Andrej Sannikau z komitetu „Europejska Białoruś”. Ponad 6% wyborców zagłosowało przeciwko wszystkim kandydatom, których w tym roku była rekordowa ilość – dziesięciu.
Promuj nasz portal - udostępnij wpis!
20 grudnia 2010 o 13:40
Gratulacje dla Łukaszenki!
20 grudnia 2010 o 14:53
Może to dobrze ,że wygrał ? Dociera do nas tylko to co usłyszymy z „łżemediów”. Może ktoś był na Białorusi i potrafi powiedzieć czy tam naprawdę jest tak źle jak nas się straszy ? Chodzi mi o gospodarke i zamożność zwykłych ludzi, bo wiadomo że psy zawsze będa szczekać o prawach człowieka.
20 grudnia 2010 o 15:27
Drogi Kosiarzu, już Ci odpowiadam. Byłem na Białorusi i powiem, że Łukaszenka dużo pieniędzy ładuje w wystrój dużych miast takich, jak Mińsk, Brześć, Grodno itp. Dlatego ja przyjeżdża zagraniczna delegacja, to mogą podziwiać jaka ta Białoruś jest piękna i bogata. Ale wystarczy wyjechać poza granice miast, aby zobaczyć jak naprawdę się ludziom żyje. Domki wszystkie z drewna – ledwo stoją, często bardzo poniszczone – wręcz nadające się do natychmiastowej rozbiórki. Samochody zardzewiałe, bez zderzaków, a o czymś takim jak kanalizacja to ludzie na pewno nie słyszeli. Wszędzie czuć smród szamba. Byłem także w białoruskiej szkole. Wyposażenie pamięta chyba jeszcze czasy Stalina. Po prostu mają tylko to, co sami zrobią (albo znajdą). W tej szkole istniała także „klasa wojskowa” – dzieci już w wieku ok. 6-7 lat chodziły w mundurze, ze stopniami na pagonach. Oczywiście propaganda na całego. Po ujrzeniu takich widoków cieszę się, że żyję w Polce. Biednie, to biednie, ale przynajmniej w wolnym kraju (ale czy do końca wolnym, to nie jestem pewien). Ogólnie rzecz biorąc – Łukaszenka zrobi wszystko, aby zamydlić światu oczy
20 grudnia 2010 o 16:24
Instalacja „demokracji” nie powiodła się? Tylko czekać na „misje stabilizacyjną”.
20 grudnia 2010 o 20:48
Czapa czy przypadkiem nie przesadzasz? Chyba nie ma tam, aż takiego zadupia
20 grudnia 2010 o 21:16
W miastach owszem – jest ładnie, czysto, w wielu przypadkach lepiej niż w Polsce Ale wieś to zupełnie inna bajka, „syf, kiła i mogiła” można by rzec. Na szczęście z roku na rok wygląda to coraz lepiej.
20 grudnia 2010 o 21:58
Ale nie można porównywać Polski z Białorusią, bo to jednak inne przypadki. Jeśli już, to Białoruś porównać z Ukrainą. A tutaj dupokracja ukraińska wypada dużo gorzej niż autorytaryzm Łukaszenki. Gdyby tylko nie te ich komunistyczne odwołania…
21 grudnia 2010 o 05:11
USA pomoże przywrócić demokracje…
21 grudnia 2010 o 07:23
USA nie pomoże, bo na Białorusi nie ma ropy. A Łukaszenka nie byłby taki zły, gdyby nie był komunistą. Chociaż kilka lat temu, gdy dogadywał się z Ruskimi, to gaz i ropę mieli tańszą niż u nas
21 grudnia 2010 o 09:21
Daleki jestem od sławienia postkgbowskich satrapów w rodzaju Łukaszenki czy Putina, jednak słysząc lamenty o pognębieniu demokracji w wykonaniu Buzka i Michnika, bierze mnie pusty śmiech.
Funkcjonariusze totalnej dyktaury demoliberalizmu, przedstawiciele ogólnoświatowego rządu dusz i umysłów, apologeci zniewolenia duchowego i materialnego wszystkich narodów – załamują recę nad małą, pocieszną białoruską dyktaurką. Hipokryzja posunięta do granic komedii.
21 grudnia 2010 o 15:08
@Czapa w Korei Południowej, w Niemczech i w Japonii tez nie ma. W Afganistanie także, nie mówiąc już o Polsce… USA zawsze może pomoc, czy to zamachem FBI czy to jawnym wspieraniem „opozycji”.
21 grudnia 2010 o 17:11
„Ale wystarczy wyjechać poza granice miast, aby zobaczyć jak naprawdę się ludziom żyje. Domki wszystkie z drewna – ledwo stoją, często bardzo poniszczone – wręcz nadające się do natychmiastowej rozbiórki. Samochody zardzewiałe, bez zderzaków, a o czymś takim jak kanalizacja to ludzie na pewno nie słyszeli. Wszędzie czuć smród szamba.” SKĄD JA TO ZNAM…czy aby nie z POlski? Moi drodzy, jak kogoś krytykujemy, to przynajmniej obiektywnie. Nie krytykujmy za coś, co jest złe i u nas, i na całym „zachodzie”.