W Łodzi dnia 12 grudnia br. na ul Piotrkowskiej przy pasażu Schillera odbyła się manifestacja antykomunistyczna w 29 rocznicę stanu wojennego zorganizowana przez ŁRN Szczerbiec, ONR z udziałem Młodzieży Wszechpolskiej i Ligi Polskich Rodzin oraz kombatantów NSZ.
Manifestację rozpoczęto o godzinie 16.00 zapaleniem pochodni i uczczeniem poległych minutą ciszy. Następnie przemówienia wygłosili przedstawiciele organizatorów i uczestników manifestacji Łódzka młodzież narodowa stanęła obok łódzkich działaczy LPR. Przemawiając w imieniu LPR Mec. Jacek Kędzierski, kandydat na Prezydenta Miasta Łodzi w ostatnich wyborach samorządowych z Narodowo-katolickiej Wspólnoty Łódzkiej powiedział:
„Spotykamy się dziś, aby oddać hołd ofiarom stanu wojennego ale także aby przenieść pamięć po tamtych wydarzeniach w czasie, dla następnych pokoleń. Coraz więcej głosów do nas dociera, że wydarzenia tamte są niewarte pamięci, że lepiej puścić je w niepamięć. Bo właściwie nic takiego się wtedy nie stało, ofiar śmiertelnych wcale nie było tak wiele…
„Więc przestańcie co rok szarpać rany zarośnięte błonami niepamięci…” - zdają się nam zewsząd mówić.
My zaś przeciwnie, uważamy, że chociażby jedna osoba straciła w wyniku wydarzeń sprzed 29 lat życie, chociażby jedną osobę pobito lub uwięziono pamięć o tamtych wydarzeniach powinna być przenoszona z pokolenia na pokolenie. A ponieważ pamięć to jednocześnie i potępienie, bo nie sposób mieć innej oceny tamtych wydarzeń. Cieszy zorganizowanie tej manifestacji przez łódzką młodzież akademicką. Ja, 29 lat temu byłem maturzystą, później rozpocząłem studia. To znak, że ta pamięć o ofiarach stanu wojennego przenoszona jest z pokolenia na pokolenie.
Dziś, pewne fakty i wydarzenia wskazują na odwrotną tendencję, na tendencję ku zapomnieniu. Świadczy o tym chociażby zapraszanie sprawcy tamtych tragicznych wydarzeń do Pałacu Prezydenckiego jako eksperta. Być może jest to trwalsza tendencja, być może ktoś za rok ma zamiar zaprosić do Pałacu Prezydenckiego niegdysiejszego oprawcę Narodu Polskiego, przyjąć pod wielkim żyrandolem i wręczyć mu najwyższe polskie odznaczenie, jako że z urzędu nie był kawalerem orderu Orła Białego. Apelujemy do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, aby już nigdy Generała Jaruzelskiego w jakimkolwiek charakterze do siebie nie zapraszał.
Widzimy też że gen. Jaruzelski ma wiernych uczniów. Sam przygotowania do stanu wojennego prowadził przez kilka miesięcy, od lutego 1981. Jesteśmy po wyborach samorządowych. Tu w Łodzi pewna osoba do wyborów samorządowych przygotowania, a w zasadzie samą kampanię wyborczą rozpoczęła również na kilka miesięcy przez głosowaniem, zapewne wzorując się na przygotowaniach wprowadzenia stanu wojennego przez gen. Jaruzelskiego. Bo przecież referendum styczniowe było rozpoczęciem kampanii wyborczej do wyborów prezydenckich w Łodzi, tak jak objecie przez Jaruzelskiego stanowiska premiera w lutym 1981 było rozpoczęciem przygotowań do wprowadzenia stanu wojennego.
Ten dzień skłania nas do jeszcze innej refleksji. 29 lat temu byliśmy spętani pewnym dogmatem. Dogmatem o konieczności przynależenia do bloku sowieckiego. Wmawiano nam, że innej alternatywy dla Polski nie ma jak trwanie w bloku sowieckim. Tymczasem blok ten runął a upadek jego był wielki.
Dziś spętani jesteśmy innym dogmatem, dogmatem o konieczności przynależności Polski do Eurounii w wersji po przyjęciu Traktatu Lizbońskiego. Żywimy nadzieję, że los tego dogmatu będzie taki sam jak los dogmatu o konieczności trwania Polski w bloku sowieckim. „
Po przemówieniach zgromadzeni utworzyli pochód i pod silną asysta policji przemaszerowali Piotrkowską na pl. Wolności.
Na wysokości pasażu Rubinsteina minęli nie wiadomo w jakim celu zorganizowaną manifestację tzw. Nowej Lewicy. Silny kordon policji i Straży Miejskiej oddzielający ich od ul. Piotrkowskiej sprawił, że spotkanie ograniczyło się do okolicznościowej wymiany okrzyków i kulek śnieżnych…
Po odśpiewaniu Hymny Narodowego – Mazurka Dąbrowskiego pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki manifestacja się zakończyła.
Jacek Kędzierski
13 grudnia 2010 o 21:47
Szkoda, ze Macieja Giertycha nie bylo, tez z LPRu, nawet wyższy funkcją no i o stanie wojennym mógłby wiele opowiedziec, ze tak powiem z pierwszej ręki