Po tym jak 1 grudnia Brazylia oficjalnie uznała państwo Palestyna w granicach sprzed wojny sześciodniowej z 1967 roku, tydzień później za ciosem poszły Argentyna i Urugwaj.
W poniedziałkowym liście prezydent Argentyny Cristina Fernández de Kirchner napisała do jej palestyńskiego odpowiednika Mahmuda Abbasa, iż Rząd Argentyny uznaje państwo Palestyna jako wolny i niezależny kraj w granicach sprzed wojny sześciodniowej 1967 roku. Także w poniedziałek list utrzymany w podobnym tonie został wysłany do Palestyny z Urugwaju.
Autonomia Palestyńska przyjęła bardzo pozytywnie wsparcie dla jej sprawy w momencie, kiedy Minister Spraw Zagranicznych Izraela wyraził „zaniepokojenie” jak i „głęboki żal” falą wsparcia dla Palestyny jednocześnie oświadczając, iż Izrael już pracuje nad tym aby nie doszło w przyszłości do podobnych „ekscesów”.
9 grudnia 2010 o 02:16
I teraz czas na Polskę! Tylko że polskojęzyczne marionetki nigdy nie przeciwstawią się Izraelowi. Ciekawe czy inne kraje wyrażą poparcie dla palestyńskiego państwa?
9 grudnia 2010 o 03:50
@skier137
Po tym jak Izrael „wyraził zal” to UE i USA stwierdziły ze deklaracje państw Ameryki Południowej „nie maja wymiaru prawnego” i „istnieją tylko na papierze”… O Europie zapomnij, nie mówiąc już o samej Polsce…
12 grudnia 2010 o 12:46
skier można by liczyć też na Chiny i Koree Północną