Senator Roman Ludwiczuk zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej po tym jak Mirosław Lubiński (kandydat na prezydenta Wałbrzycha) złożył w prokuraturze doniesienie o podejrzeniu popełnienia przez senatora przestępstwa polegającego na korupcji politycznej.
Ludwiczuk w rozmowie pełnej wulgaryzmów przekonywał Longina Rosiaka do wycofania poparcia udzielonego Lubińskiemu. Oferował mu za to stanowisko wicestarosty, zagraniczną wycieczkę, a jego żonie stanowisko w jednej z miejskich spółek.
Jarosław Gowin potępia polityczne zagrywki kolegi z Wałbrzycha i apeluje o nie łączenie tego „incydentu” z dolnośląskim liderem PO – Grzegorzem Schetyną. Warto przypomnieć, że nie tak dawno Zbigniew Chlebowski (również związany z Wałbrzychem i Platformą Obywatelską) był gwiazdą afery hazardowej, którą PO skrzętnie zmiotła pod dywan. Komisja śledcza (na czele z Mirosławem Sekułą również z PO) orzekła, że afery hazardowej nie było – oczywiście wszystko w najwyższych standardach demokracji…
Grześ, Miro, Zbyszek, Romek, …
Przebieg rozmów Romana Ludwiczuka z Longinem Rosiakiem dostępny na Youtube: http://www.youtube.com/results?search_query=ludwiczuk+rosiak&aq=f
/am/
3 grudnia 2010 o 16:19
Po wyborach samorządowych chyba już wszyscy wiedzą, że PO to zwykłe „kolesiostwo” i nie zamierzają się z nikim niczym dzielić…