W nocy z 10 na 11 listopada zdewastowano tabliczki z nazwiskami osób pomordowanych na „Pawiaku”. Na 3 miesiące zatrzymano 31-letniego Tomasza P., któremu grozi do 10 lat więzienia. Usłyszał zarzut zniszczenia mienia o szczególnym znaczeniu dla kultury polskiej.
Pawiak to położone w samym centrum Warszawy więzienie śledcze, popularnie zwane Pawiakiem (nazwa pochodzi od ulicy Pawiej, przy której znajdowała się brama wjazdowa) zostało zbudowane w latach 1830-1836 wg projektu znanego warszawskiego architekta Henryka Marconiego.
Pierwsze po kapitulacji stolicy osadzenia Polaków w Pawiaku miały miejsce już 2 października 1939 r. W czasie okupacji niemieckiej w pierwszym okresie funkcjonowania Pawiaka do marca 1940 r. więzienie podlegało Wydziałowi Sprawiedliwości Urzędu Generalnego Gubernatorstwa. W marcu tego roku Pawiak stał się więzieniem śledczym Policji Bezpieczeństwa i Służby Bezpieczeństwa Dystryktu Warszawskiego a szczególnie jej Wydziału IV Tajnej Policji Państwowej – gestapo, największym więzieniem politycznym na terenie okupowanej Polski.
Szacuje się, że na około 100 tys. więźniów, którzy przeszli przez Pawiak w latach 1939-1944 – 37 tys. zginęło w egzekucjach, zostało zamordowanych w czasie przesłuchań na Szucha lub w celach, albo zmarło w szpitalu więziennym. Egzekucje na więźniach odbywały się początkowo w ogrodach sejmowym i uniwersyteckim, od grudnia 1939 do lipca 1941 r. na skraju Puszczy Kampinoskiej w pobliżu wsi Palmiry. Od jesieni 1941 r. m.in. w Szwedzkich Górach, Wólce Węglowej, Laskach, na wydmach Łuże, w Lasach Kabackich, w Lasach Chojnowskich koło Stefanowa, w Magdalence, w Bukowcu koło Jabłonny.
Po stłumieniu powstania w getcie więźniów rozstrzeliwano na sąsiadujących z Pawiakiem ulicach – Dzielnej, Gęsiej, Zamenhofa, Nowolipkach. Od października 1942 r. w Warszawie odbywały się egzekucje publiczne na ulicach miasta. Nazwiska rozstrzelanych umieszczano na obwieszczeniach lub ogłaszano z ulicznych megafonów.
Nigdy nie będziemy mogli ustalić ile tysięcy osób pochodzenia żydowskiego w latach 1939-1944 przeszło przez Pawiak i Serbię. Stwierdzono, że szczególnie ich dużo było zwłaszcza po zamknięciu getta w listopadzie 1940 r., a także w czasie pierwszej akcji likwidacyjnej w lipcu-sierpniu 1942 r.
Masowe zbrodnie na Pawiaku w maju 1943 wstrząsnęły Warszawą. Na murach domów, tablicach ogłoszeniowych, nawet chodnikach pojawiły się napisy „Pawiak pomścimy”. Na Pawiak przywożono masę ludzi złapanych w ulicznych łapankach i obławach. Na ulicach odbywały się jawne egzekucje mające na celu zastraszenie mieszkańców stolicy. Egzekucje więźniów od 16 października 1943 r. do 15 lutego 1944 r. odbywały się codziennie, a nawet kilka razy w ciągu dnia.
To kolejne pokłosie antypolskiej akcji, prowadzonej przez media liberalno -lewicowe, które poczucie dumy narodowej, szacunku do historii i bohaterów określają mianem „faszyzmu”. Oczekujemy, że warszawska prokuratura zainteresuje się podżegającą do walki z polskim patriotyzmem „Gazetą Wyborczą”.
Na podstawie doniesień medialnych i Wikipedii
13 listopada 2010 o 10:06
Mnie zastanawia dlaczego szybko złapali sprawce zniszczenia tego pomnika. Nie potrafili złapać sprawców którzy zniszczyli i znieważyli groby żołnierzy podziemia antykomunistycznego?. Czy dla policji i prokuratury ważniejsze są ofiary zamordowane przez Niemców niż Komunistów.
13 listopada 2010 o 10:08
Nie potrafili złapać sprawców którzy zniszczyli Stare Krzyże które stały w tym mieście wiele lat. Do dziś nie są ukarani sprawcy tej zbrodni.