Sąd w Monachium skazał 6 października br. 81-letnią Ursulę Haverbeck-Wetzel na sześć miesięcy pozbawienia wolności z zawieszeniem wykonania wyroku oraz karę tysiąca euro, za “rozprowadzanie wśród uczniów szkolnych swoich tekstów, w których negowany jest Holokaust” – informuje niemiecka agencja DPA.
Sędzia Norbert Riedmann skazał równocześnie 91-letnigo mężczyznę, który zgodził się na umieszczenie swojego nazwiska w tekstach Ursuli Haverbeck-Wetzel, na karę grzywny w wysokości 600 euro.
Sędzia wydając wyrok powiedział, że wątpi aby skazana zmieniła swoje opinie, ale właśnie dlatego zdecydował się wymierzyć wyrok za wyrażanie sprzecznych z prawem opinii.
W Niemczech tzw. “negowanie Holokaustu”, czyli wyrażanie opinii niezgodnych z obowiązującymi oraz prowadzenie badań naukowych nad najbardziej zideologizowanymi aspektami II Wojny Światowej, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 5 lat.
Za: Bibula
9 października 2010 o 16:59
Ja uważam że kazdy ma prawo do wyrażania swoich opini. Niejaki Pilecki nie do końca jest dla mnie osobą godną bezkrytycznego przyjmowania jego opini czy tzw „odkryć”. Badania swoje wykonywał na polecenie organizacji żydowskich,którym najbardziej zależy na ukryciu prawdy o holokauście. Zabroniono mówić,również za sprawą ww organizacji,o badaniach i ich wynikach jakie przeprowadzone były na terenie byłego obozu w Oświęcimiu. Wyniki tych badań,prowadzonych przez naukowców chemików nie do końca się podobały osobom pochodzenia żydowskiego.A karać za prawdę którą się pamięta?