Dopalacze zbierają swoje żniwa. Oprócz wielu przypadków leczenia osób uzależnionych od narkotyków, które w Polsce są legalne, niedawno w pod szczecińskich Policach zmarła kolejna osoba, która psychoaktywne środki przedawkowała.
Do zdarzenia doszło pod koniec lipca. 23-letnia kobieta kupiła w jednym ze sklepów z dopalaczami na terenie Polic popularne tabletki zwane „masakratorami”. Zażyła naraz sześć, bądź siedem tabletek dopalacza. Po kilku godzinach w stanie krytycznym została przewieziona ze swojego mieszkania do szpitala.
Jak stwierdziła Bogusława Matecka, prokurator rejonowy prokuratury Szczecin – Zachód:
– Prowadzimy śledztwo w tej sprawie. Cały czas przesłuchiwani są świadkowie, którzy mieli kontakt z tą kobietą. Sekcja zwłok została już wykonana. Obecnie czekamy na jej wyniki. Jedno jest pewne – zmarła wskutek przedawkowania dopalaczy. (…) Kobieta została przyjęta do szpitala z objawami ostrego zatrucia dopalaczem. Pacjentka kontaktowała, lecz bardzo często traciła przytomność. Lekarze natychmiast podjęli działania, które miały ją uratować. Mimo ich wielkiego zaangażowania, zmarła.
Prokurator Matecka dodaje także, iż nie wykluczone jest, że kobieta chciała w ten sposób popełnić samobójstwo. Do szpitali i ośrodków uzależnień trafia coraz więcej nastolatków, którzy zażywali wcześniej legalne, łatwo dostępne środki. Od początku roku lekarze zajęli się już ponad setką takich osób.
18 września 2010 o 01:34
Tylko czy można tutaj mówić o tragedii ? Raczej nie !
18 września 2010 o 14:22
niech ‚żreja’ – nie ma kogo żałować, im wiecej takich idiotow zejdzie na wlasne zyczenie, tym lepiej dla spoleczenstwa jako organizmu.
18 września 2010 o 19:56
Zdecydowanie jest czego żałować. Każda z osób dotknięta problemem narkotyków może powrócić na łono zdrowego społeczeństwa. Często zdarza się, że osoby, które wyjdą z nałogu ze zdwojoną siłą przeciwstawiają się problemowi, który przecież doskonale znają. Zresztą relację ze spotkania z osobami dotkniętymi problemem z ośrodka zajmującego się ich leczeniem zdała kiedyś Inicjatywa 14 – warto wyszukać artykuł i z nim się zapoznać.
A tych, których nie potrafią pochylić się nad nieszczęściem bliźnich z chęcią przyjmie jakieś liberalne prostactwo lub naziści, którzy przecież nawet nie każą czekać takim „odpadom” – sami chcą im pomagać w zejściu.
10 sierpnia 2019 o 16:33
Z jednej strony racja, z drugiej strony narkoman, nawet były jest na całe życie obciążony genetycznie, gdy ktoś taki potem przekazuje geny to pokoleniowo osiągnie się efekt dysgeniczny – co jest dla społeczeństwa szkodliwe.
18 września 2010 o 20:30
@ Arkadiusz Rzepiński
Dobrze powiedziane.
18 września 2010 o 20:39
Miałem napisać to samo co Arek (jeśli mogę się tak do Ciebie zwracać :))
To co napisał Charondas czy Norbert nie jest godne katolika a także nacjonalisty. Narkomanów trzeba leczyć. Można oczywiście stwiedzić, że są niepotrzebi i stanowią „odpad” społeczeństwa, który trzeba zutylizować (podobnie z chorobą zwaną pedalstwem). Ale czy to jest akt chrześcijańskiego miłosierdzia ? Swoją miłość bliźniemu, możemy pokazać przez skłonienie chorego do leczenia, wskazanie mu właściwej drogi. W tym przypadku jedynie dilerzy i producenci narkotyków zasługują na potępienie godne kary śmierci. Takie dewiacje/patologie jak narkomaństwo można, a nawet trzeba wyleczyć. Naszą powinnością, jest przywracanie ludzi na zdrowe łono narodu. Taki wyleczony narkoman, może być jeszcze jednostką potrzebną w społeczeństwie.
20 września 2010 o 11:40
Zgadzam sie Charondasem, to sa wrzody na zdrowym ciele spoleczenstwa. Szkoda kasy na leczenie, trzeba poprostu zamknac sklepy ktore to sprzedaja.