Jak donosi portal Tribuna de Europa – 12 domniemanych rebeliantów zginęło w trzecim już w ciągu doby ataku amerykańskich samolotów bezzałogowych w Pakistanie.
Atak nastąpił na terenie Dargah Mandi i był skierowany w 2 schroniska, w których rzekomo ukrywali się powstańcy. Według przedstawiciela pakistańskich sił bezpieczeństwa, zabici to „Talibowie z Pendżabu”, prowincji w środkowym Pakistanie. Rebelianci ci współpracują z siatką Hakkaniego, grupą walczącą z siłami NATO w Afganistanie.
Z samolotów odpalono co najmniej 7 pocisków rakietowych.
W ciągu ostatnich 24 godzin w atakach samolotów bezzałogowych USA zginęło w Północnym Waziristanie 26 Talibów.
Rząd pakistański publicznie potępił te ataki, natomiast Waszyngton nie komentuje ich, mimo że program rozwija od lat.
Źródło: Tribuna de Europa
15 września 2010 o 16:55
Tak z ciekawości to wywiad Pakistański, stworzył Talibów, ponieważ mieli tyle uchodźców z Afganistanu że musieli ich jakiś „skłonić” do powrotu. Jednocześnie podczas wojny domowej dostarczali Talibom broni przeciw mudżahedinom, mieli nadzieje że dzięki temu uniezależnią ten kraj dzięki temu. Ale co najlepsze Talibowie usamodzielnili się i zaczęli handlować na dużą skalę narkotykami, przez co w Pakistanie podskoczył ogromnie handel narkotykami. Więc bym się zastanowił czy aby na pewno trzeba żałować Pakistanu skoro sami sobie są winni.
15 września 2010 o 23:18
Omijasz legionisto podstawowy fakt, wywiad pakistański tańczył jak mu CIA zagrało. Więc bym się nie zastanawiał czy aby na pewno trzeba żałować Pakistanu skoro jednak nie do końca sami sobie są winni.
15 września 2010 o 23:21
Natomiast jeśli kupić bajkę 11.09, to zastanowiłbym się czy aby na pewno trzeba żałować Ameryki, skoro sami są sobie winni, bo sami Al-Kaidę stworzyli.
16 września 2010 o 19:28
Wiesz LukaszP możesz to nazywać bajką, ale słyszałem że Osama już podczas wojny z Sowietami uznał że najpierw trzeba wygonić Czerwonych a później zająć się USA. Można zauważyć to już na początku lat 90 gdzie wybrano Amerykanów do obrony Arabii Saudyjskiej przed Irakiem a nie wojaka Bin Ladena i jego bojowników. Zauważ proszę że następne ataki 1993( World Trade Center) , 1996 i 1998 roku obalają tezę o współpracy USA z Bin Ladenem. Inaczej można by wnioskować że Amerykanie to masochiści, ale jest bardzo proste wyjaśnienie. CIA w latach 90 nadal siedziała w zimnej wojnie i nie przestawiła się na nowe sposoby walki. Nie widzieli nowego przeciwnika, a Islamiści którzy im grozili wydawali się śmieszni , przecież Amerykanie musieli im pomagać jeszcze kilka lat temu. Nie zwrócili uwagę na Bin Ladena, Bliski Wschód od czasów Saladyna nie maił tak dobrego przywódcy.
16 września 2010 o 19:59
„Bliski Wschód od czasów Saladyna nie maił tak dobrego przywódcy.”
Pewnie dlatego prezydent Iranu ma on nim tak „pozytywne” zdanie, a zmarły niedawno wielki ajatollah Libanu, niewątpliwy autorytet dla milionów szyitów w regionie z całą stanowczością odrzucał wezwania do “świętej wojny” formułowane przez Osamę bin Ladena i afgańskich Talibów, których uważał za “sektę znajdującą się poza islamem”.
16 września 2010 o 20:24
Osama więcej szkody przyniósł dla świata muzułmańskiego niż pożytku. Który świetny przywódca czymś takim może się pochwalić?
16 września 2010 o 20:39
Całym szacunkiem dla ciebie i twojej kultury osobistej, ale kto ich uważa za sektę ? W Islamie jest rozbity i każdy wybiera dla siebie co mu pasuje.Nie ma jednej konkretnej osoby której głos jest decydujący. Pisałem o Saladynie i Bin Ladenie jako ludzi którym udało się zmobilizować Islam do jakiegoś większego działa. No i obaj to ludzie wpływowi i bogaci. W Pakistanie Osama ma wiele milionów zwolenników, no i twój ajatollah to szyita a pamiętaj że są jeszcze sunnizm i charydżyzm.
16 września 2010 o 21:40
Łapiesz mnie po prostu za słówka… Bliski Wschód bo tam ma dużo zwolenników także w Pakistanie, jest to odpowiedź na twoje zarzuty co do tego że jest uważany za sektę , co nie przeszkadza mu mieć tam wiele zwolenników. Ale ty nie łapiesz najważniejszych mankamentów że to inna wojna niż kiedyś. Jest przywódcą który chodzi po Afgańskich górach z jednym człowiekiem i osiołkiem i kieruje najsilniejszą siatka terrorystyczną. Czy gość mieszkający w jaskini a kierujący zamachami na całym świecie nie jest przywódcą ?
17 września 2010 o 02:46
Legionista to syjonista? Własnie Taliban zniszczył przemysł opiumowy. Jak Amerykanie wkroczyli w 2001 roku znownu biznes narkotykowy rozkwitnął.
Mówisz że Pakistan stworzył Talibanów. A nigdy nie widziałeś słynnego zdjęcia Brzezińskiego z bin Ladenem? Amerykanie stworzyli go żeby wyrzucić Rosjanów z Afganistanu. Potem zrobili z jego koziołka ofiarnego i zwali operacje 11 września przeprowadzoną przez CIA-Mosad na niego i Al Kaide, też twór amerykański.
17 września 2010 o 13:15
Tak skier137, szkolił mnie Mossad ale nie przyłożyłem się do ortografii w Jerozolimie, dlatego WT ciągle mi to wypomina. Co do Talibów i narkotyków – jeśli chodzi o ubieranie się kobiet czy modlitwie Talibowie są bardzo zasadniczy ale z narkotykami mają jakiś dziwne wątpliwości np. w 1997 roku w Afganistanie wyprodukowano 1 265 ton opium, rok później 1 350, a w 1999 roku 4 600 ton.(choć według niektórych źródeł było tego więcej) natomiast obszar uprawy wzrósł do 90 000 hektarów. Owszem w 1998 i 2000 roku spalono kilka ton heroiny i haszyszu żeby udowodnić że Talibowie nie mają nic wspólnego z handlem narkotykami, ale ani producenci ani handlarze nie podlegają karom.Ponieważ każda strona na tym zyskuje.