Zamieszany w aferę finansową wokół kościelnego wydawnictwa Stella Maris, abp Gocłowski w wywiadzie dla onet.pl nazwał Lecha Wałęse „niekwestionowanym autorytetem”, oraz skrytykował ciągłe mówienie „o jakimś Bolku”.
Hierarcha odniósł się do legendarnych osobistości Solidarności – „Zupełnie prywatnie nie podzielam i nie podzielałem pewnego radykalizmu Pani Walentynowicz czy Pana Gwiazdy. Podzielałem opinie Pana Wałęsy, obserwując to, co się dzieje.”
Arcybiskup przyrównał niszczenie związku, do niszczenia czystości intencji człowieka, „który poświęcił się dla narodu i całe swoje dorosłe życie pracował na wolność Polski” tj. Lecha Wałęsy. Dla hierarchy „Wałęsa jest niekwestionowanym autorytetem, który od początku ten związek prowadził [...] stał się symbolem”.
7 września 2010 o 12:32
Kiedyś tacy byli ekskomunikowani. Dziś tacy, co by ich dawniej Inkwizycja ścigała listami gończymi pełnią najwyższe urzędy w „Kościele”. Normalność i Patriotyzm to dziś „fanatyzm” i „radykalizm”, natomiast cnotą jest konfidencja i przyjmowanie judaszowskich srebrników. Niech nie plecie współczesny „episkopat” o „walce masonerii z dzisiejszym kościołem”, bowiem poglądy wielu współczesnych księży niczym nie różnią się od tych u XIX wiecznego „fartuszkowego braciszka”.
7 września 2010 o 18:41
Żałosne. II SW w natarciu.
8 września 2010 o 19:45
Cytat :”Niech nie plecie współczesny “episkopat” o “walce masonerii z dzisiejszym kościołem”, bowiem poglądy wielu współczesnych księży niczym nie różnią się od tych u XIX wiecznego “fartuszkowego braciszka”. ”
Jedno nie wyklucza drugiego. Już Dmowski napisał, że masoneria z Kościołem walczy dwojako – przez atak frontalny i rozkład wewnętrzny.