Polska powstała w konkretnym czasie, miejscu i kręgu cywilizacyjnym. Tworzy ją konkretny obszar w środkowej Europie, ludzie skupieni wokół Narodu Polskiego, oraz wartości i obyczaje będące częścią Dziedzictwa Narodowego. Wszystko to w całym swoim charakterze zostało przypieczętowane wraz z Chrztem 14 kwietnia 966 roku. Ta data jest początkiem istnienia Państwa i Narodu Polskiego. Wcześniej mowa była jeno o pewnych ludach (słowiańskich, aryjskich) i wspólnotach plemiennych. Dlatego też przeciwnicy katolickiego dziedzictwa Polski kłamią mówiąc, że „chrzest ściągnął na nasz kraj niewolę Rzymu”, bowiem przed chrztem nie było Polski. Faktycznie chrzest zjednoczył grupę plemion oraz obalił starą, prymitywną wspólnotę pierwotną. Zastąpił ją Państwem, czyli chrześcijańskim idealnym tworem spajającym połączoną więzami jednego dziedzictwa wspólnotę narodową. Stąd bezbożnym anarchizmem jest głoszenie haseł o potrzebie likwidacji państwa jako instytucji. Każdy, kto krytykuje państwo jako byt, jest zwykłym dzikusem, który z chrześcijaństwem nie ma nic wspólnego. Można krytykować rządy, bo one mogą być dobre lub złe. Można krytykować system, bo także może mieć wady i zalety. Jednakże nigdy nie można krytykować Państwa jako instytucji. Polska jest państwem posiadającym Tradycję, czyli wartości tworzące jej Ducha Narodowego. Bez tych świętości, Polska nie jest sobą. Zostały one nadane na chrzcie, i tylko dzięki ich pielęgnacji możemy nazywać się Polakami.
Dla zachowania Dziedzictwa niezbędne są dwie postawy: Patriotyzm (miłość do Ojczyzny) i Nacjonalizm (miłość do Narodu). Ta pierwsza wartość jest dziś popularna tylko w formie „republikańsko-insurekcyjnej”. Polega ona na bieganiu na wybory, głosowaniu na oszustów z lewa bądź z prawa, oraz wymachiwaniu pięścią przed przeciwnikami „wartości” republikańskich. Ma ona rodowód niemoralny, bezbożny i wywrotowy. Wywodzi się z oświeceniowych rewolucji. Rzeczywista postawa patriotyczna polega na pielęgnacji dziedzictwa zapoczątkowanego u źródeł narodzin własnej Ojczyzny. Druga wartość, czyli nacjonalizm, jest dziś niepopularna w świecie, i propagandowo mylona jest z szowinizmem. Szowinizm z grubsza jest postawą polegającą wywyższaniu własnej grupy i pogardzaniu wszystkimi innymi. Nacjonalizm natomiast polega na miłości do własnego narodu oraz obronie jego nienaruszalności. Jest postawą iście chrześcijańską! Każdy kto mieni się Polakiem czy Katolikiem winien w świetle tego być Patriotą i Nacjonalistą. Dlatego słuszne jest jeno popieranie idei Państwa Narodowego, czyli takiego, w którym będą rządzić Polacy. Na mocy Chrztu bowiem „został zapisany u Boga” Naród Polski. Jest on wspólnotą ludzi wywodzących się z plemion dzięki niemu połączonych. Naród kształtował się i rozwijał przez lata. Połączyła go więź wiary, pochodzenia etnicznego, historii i ziemi. Tylko ludzie z Polskiego Narodu, mogą być pełnoprawnie nazywani Polakami. Pozostali zaś stanowią imigrację, więc są częścią „mniejszości narodowych”. Przebywają oni na terenie danego kraju w konkretnych interesach. Państwo zapewniając należytą opiekę gościom może czerpać z tego korzyści. Goście jednak winni znać swoje miejsce w Państwie, i nie wychodzić przed szereg Narodu, na którego terenie przebywają. Niestety tak dziś nie jest, i mniejszości panoszą się w niemal każdym kraju Europy. Przedstawiciele społeczności żydowskiej poddali prawie wszystkie kraje niewoli politycznej, gospodarczej i mentalnej. Kolorowa imigracja natomiast sieje zamęt, i wszczyna zamieszki, zagrażając bezpieczeństwu wewnętrznemu państw. Są niemal jak współcześni karbonariusze. Likwidacja patologii związanych z postawą żydowską i kolorowej imigracji jest dzisiaj głównym priorytetem współczesnego Państwa. Bez tego nie będzie mowy prawidłowym funkcjonowaniu jakiegokolwiek kraju na Starym Kontynencie. Konieczne jest to też z chrześcijańskiego punktu widzenia, dla bezpieczeństwa ludzi związanych więzami narodowymi „na mocy chrztu”.
Dziedzictwo Polski jest związane również z ustrojem Autorytarnym. Państwo Autorytarne, jak sama nazwa wskazuje, opiera się o „autorytet”. Rządy autorytarne polegają na władzy dla dobra Państwa, Narodu i Tradycji. W zamian za to cieszą się szacunkiem i uznaniem pośród ludzi. Taka forma rządów towarzyszyła ludziom od początków, jednak chrześcijańska jej odmiana swoje początki bierze z czasów średniowiecza. System autorytarny posiada „Legitymę z Góry”, i opiera się o dogmat „Władzy Bożego Pomazańca”. Związany jest z „Zasadą Führerpriznip” (Pryncypat Przywódcy), której nazwa pochodzi z języka niemieckiego. Dziś tę zasadę propagandziści kojarzą wyłącznie z III Rzeszą, i jej nazistowskim przeinaczeniu „z zasad autorytarnych na totalitarne”. Autorytaryzm może przybierać dwie formy: Dyktatury Autorytarnej lub Monarchii Autorytarnej. Narodowa Dyktatura Autorytarna zazwyczaj przybiera dwa charaktery: „militarystyczny” oraz „ludowy”. Prywatnie uważam siebie za Militarystę. Armia naraża życie dla dobra Państwa i Narodu, ale w zamian za to oczekuje szacunku i uznania. Walczy też dla swojego prestiżu. Ten prawidłowy model próbują podważyć dzisiaj środki masowego otumaniania, a prym w tym wszystkim wiedzie „Hollywood”. Kreują oni wizerunek żołnierza jako „mięsa armatniego”, którego zadaniem jest bezmyślnie ginąć za bandę przygłupów, kosmopolitów, ćpunów i rozwrzeszczanych nastolatków roszczących sobie prawa na do azylu na wyłączność. Zadaniem żołnierzy jest walczyć i zwyciężać, a nie ginąć. Żołnierzowi za obronę kraju należy się prawo do rozwoju swojej kariery zawodowej. Tego prawa będę się trzymać. Druga zaś forma: Monarchia Autorytarna, ma w zasadzie dwa typy: „patrymonialny” i „absolutny”. Pierwszą formę lubię w stylu „piastowskim”, drugą w „cesarsko-pruskim”. Wszystkie cztery formy autokracji są dobre. Można też je połączyć zostawiając prymat Dyktatorowi. System taki panował chociażby Niemczech pod rządami kanclerza Otto von Bismarcka czy Hiszpanii generała Francisco Franco. W takim państwie monarcha jest jednak figurantem. Historycznie w pierwszym przypadku system sprawdził się, zaś w drugim po śmierci generała król zgłupiał. Najskuteczniejszym gwarantem ochrony Polskiego Dziedzictwa Narodowego jest ustalenie w Polsce „Narodowej Dyktatury Autorytarnej”. Ta forma jest jak najbardziej zgodna z ideałami Chrztu Polski. Mieszko I nie był koronowany na monarchę. Rządził w zasadzie jako „średniowieczny dyktator” na sposób patrymonialno-militarystyczny. Władza Piastów w Polsce opierała się, obok autorytetu władcy, o Drużyny Wojów.
Autorytaryzm to nie tylko ustrój polityczny, ale i gospodarczy. Socjalizm i liberalizm są systemami niezgodnymi z Polskim Dziedzictwem Narodowym. Zostały również potępione przez Katolicką Naukę Społeczną. Nauczanie Katolickie oraz Polska Tradycja, będące w tej kwestii zgodne, optują za gospodarką opartą o stowarzyszenia zawodowe, które mogą występować zarówno w formie cechów jak i systemu korporacji. Tutaj w kwestii wyboru pomiędzy tymi dwiema formami dają „wolną rękę”. Zarówno cechy jak i korporacje mogą być dobrymi filarami Polskiej Gospodarki Narodowej.
Polski Duch Narodowy związany jest z Tradycyjnym Katolicyzmem. Religię tą nadano nam na Chrzcie, i jej przez wieki bronili nasi Przodkowie. Jeśli odrzucimy Tradycję Katolicką, odrzucimy część Polskości. Judaizacja katolicyzmu, modernizm, ekumenizm, synkretyzm religijny są ogromnymi zagrożeniami dla Tradycji Katolickiej, a co za tym idzie – Tradycji Polskiej. Wierność Polskości to wierność Tradycji Katolickiej, a nie żadnym modernistycznym nowinkom czy judeochrześcijańskim eksperymentom. Darzę szacunkiem również naszych przodków, którzy przed chrześcijaństwem praktykowali rodowite wierzenia starosłowiańskie. Od nich przecież się wywodzimy. Stąd mam respekt dla ludzi wiernych naszym starodawnym wierzeniom. Z nich bowiem wywodzili się ludzie, którzy dokonali dzieła Chrztu Polski. Osoby, które nie znalazły jeszcze swojej drogi duchowej, bądź nie przypisują się do żadnych wierzeń religijnych, a respektują katolickie Dziedzictwo Polski, będą szanowane. Nie ma jednak miejsca na tolerancję dla wszelkich próby dywersji Polskiej Tradycji. Są bowiem zamachem na nasze Narodowe Dziedzictwo. Każdy uczciwy człowiek szanuje religię z uwagi na jej wkład w rozwój duchowy, moralny, historyczny i kulturalny każdego człowieka. Tradycja Katolicka przez tysiąclecia kształtowała naszego Polskiego Ducha Narodowego. Stąd politycy i przedstawiciele elity nie powinni odwracać kraju od swoich korzeni. Polska musi być państwem programowo Tradycyjnie Katolickim. Ta religia zbudowała nasz Naród i Państwo. Jednak zachować warto szacunek dla ludzi kultywujących nasze stare przed-chrzcielne wierzenia, bowiem od nich wywodzili się ci, co zainicjowali dzieło Chrztu Polski.
Osobiście zachęcam wszystkich do bycia wiernym zacnej Tradycji Katolickiej. To nic nie kosztuje, a zyskać można bardzo wiele. Nie tylko po śmierci, ale i tu na ziemi…
Podsumowując, mój program to: Państwo Narodowe, Autorytarne i Tradycjonalistyczne. Tylko w tych wartościach Polska jest naprawdę sobą. Polska ma być krajem w którym rządzą Polacy. To jest niezwłoczne dla zachowania idei Państwa Narodowego. Polska winna być krajem Autorytarnym. Niesie to za sobą konkretny ustrój polityczny. Nie jakąś tam dyktaturę, bo nie chcemy totalitaryzmu. Nie jakąś tam monarchię, bo nie ma tu miejsca dla konserwatywno-liberalnych idiotyzmów. Tylko Autorytarna forma rządów zapewnia największą skuteczność i jest zgodna z ideałami stojącymi u zarania Naszej Ojczyzny. Wreszcie Polska ma być krajem Tradycyjnie Katolickim. Tą wiarę nadano nam na Chrzcie, i tylko w niej możemy być Polakami.
Z Narodowym Pozdrowieniem,
Piotr Marek
9 sierpnia 2010 o 18:19
Chciałbym dodać do początku Artykułu że chrześcijaństwo dało naszym władcą Piastowskim mandat Boży na władzę co było trudno utrzymać w pogaństwie gdzie szlajają się różne bożki. Wiec mógł dać tytuł książęcy ale też mógł go zabrać, gdyby chciał go dany człowiek zatrzymać musiał użyć siły albo swojego autorytetu który z czasem mija, albo po śmierci po prostu wszystko wraca do punktu wyjścia. Chrześcijaństwo podniosło siłę Europejskich Państw. Podoba mi się w końcu ktoś napisał prawdę mam już dość głupiego gadania neopogan.
9 sierpnia 2010 o 19:44
To prawda. Neopoganie nie zbudowali żadnego europejskiego państwa. Dalej trwaliby we wspólnotach pierwotnych. Dopiero Chrzest zbudował Państwo jako wspólnotę i instytucję. Sami neopoganie mogą być z racji tego, że są spadkobiercami praprzodków, ale nie mogą być dominantami w tym, czego nie zbudowali.
9 sierpnia 2010 o 20:21
„chrześcijaństwo dało naszym władcą Piastowskim mandat Boży na władzę” Tak to prawda. Jest to wspomniane w akapicie 3, ale nie na „przypadku polskim”, lecz ogólnym.
25 lutego 2013 o 05:14
system feudalny to jest tradycja, jest to dziedziczne i z woli Boga; reszta to takie tam lewackie