4 sierpnia usunięto w hiszpańskiej Mellili ostatni pomnik generała Francisco Franco. Zostało to uczynione zgodnie z przepchniętą przez rząd Zapatero w 2007 roku Ustawą o pamięci historycznej.
Ustawa ta nakazała usunąć wszystkie pomniki ku czci nacjonalistycznych wojsk, a także przemianować wszelkie ulice, które nosiły nazwiska generałów walczących przeciwko Republice. Jednocześnie na terenie Hiszpanii pozostaną monumenty wychwalające komunistów i republikanów, także tych oskarżanych o zbrodnie wojenne. Premier uzasadnił to stwierdzeniem, iż zamierza „zwrócić godność i przywrócić pamięć” o poległych w czasie wojny domowej lub w wyniku późniejszych represji.
Na terenie Mellili pozostał jeszcze jeden pomnik upamiętniający oddział pod dowództwem generała Franco, który obronił eksklawę w 1921 przed marokańskim atakiem. Socjaldemokratyczny rząd naciska na władze miasta, aby także go usunąć.
6 sierpnia 2010 o 10:32
Przerażające i smutne. Na szczęście nie długo wybory i oddadzą władze .Z Drugiej strony nie wiadomo czy Ludowa Partia przywróci pomnik. Bo upodobnili się do socjalistów i ścigają się z nimi prowadzaniu komunizmu.
6 sierpnia 2010 o 16:59
Ostatni płomień zgasł
6 sierpnia 2010 o 18:21
Smuci mnie fakt, że cały dorobek gen. Franco poległ. Wkrótce Hiszpania skończy jak Grecja albo i gorzej szargana socjalistycznymi bredniami.
7 sierpnia 2010 o 00:09
Już nawet nie wystarcza fakt że Franco ratował żydów. Czyżby każdy kto nie był komunistą musi być dziś uznany za faszystę? Już bardziej faszystowscy byli republikanie którzy mordowali tysiące ludzi na tle czystek religijnych ale dla postępowców chrześcijanie najwyraźniej nie mają prawa do życia i nie było nic złego w „pozbyciu się ich”.
7 sierpnia 2010 o 00:30
Smutne, żałosne i w ogóle szkoda slow… Hiszpanie sami sobie są winni zaistniałej sytuacji, wszak od 40 lat głosują na lewice…
7 sierpnia 2010 o 10:11
Przypomnijmy słowa hiszpańskiego NRa Lloparta: „Narodowy-Radykał nie może być Frankistą. Reżim generała więził zarówno republikanów jak i nas.
Reżim, który kontrolował Hiszpanię przez 36 lat nie był niczym więcej niż prawicowym reżimem wspieranym przez Kościół Katolicki i hiszpańską finansową oligarchie.”
Sam sobie Franco winny.
7 sierpnia 2010 o 16:36
Hiszpania powoli pogrąża się w czerwonym bagnie, każda wiadomość z tamtego kraju coraz bardziej mnie zasmuca.