Tadeusz Iwański, były sekretarz stanu ds. międzynarodowych w kancelarii premiera Leszka Millera w wypowiedzi dla IAR przyznał, że w Kiejkutach był ośrodek dla więźniów CIA w ramach współpracy Amerykanów z polskim wywiadem.
Z pewnością istniały ośrodki, głównie w Kiejkutach, w których przez jakiś czas, mogli być trzymani pasażerowie samolotów używanych przez CIA, przylatujących z Afganistanu czy z Maroka czy z innych miejsc – mówił Iwański.
Jednak kilka godzin po opublikowaniu tych doniesień polityk SLD zaprzeczył im. – Powiedziałem tylko to, że z tego co mi wiadomo, od wielu lat w Kiejkutach istnieje ośrodek szkolenia polskiego wywiadu i że ponad wszelką wątpliwość była umowa o współpracy naszego wywiadu z amerykańskim i w jej ramach lądowały samoloty CIA.
Na tle tych wydarzeń, w środę „Gazeta Wyborcza” poinformowała, że prokuratura rozważa zarzut zbrodni wojennych dla najwyższych urzędników państwowych z czasów, gdy premierem był Leszek Miller, a prezydentem Aleksander Kwaśniewski. Śledztwo dotyczy przekroczenia uprawnień, którego mogły dopuścić się osoby kierujące państwem w latach 2002-05 pozwalając Amerykanom przetrzymywać na naszym terenie więźniów podejrzewanych o terroryzm.
Najnowsze komentarze