Politycy w landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie mają nadzieję, że nowy projekt zapobiegnie uruchamianiu prywatnych ośrodków opieki nad dziećmi przez neonazistów lub członków „skrajnie prawicowej” partii NPD. Tak powiedzieli w niedawnym sprawozdaniu dla mediów.
Zgodnie z propozycją przedstawioną przez minister do spraw społecznych- Manueli Schwesig, osoby odpowiedzialne za uruchomienie nowych żłobków, ośrodków opieki dziennej lub przedszkoli muszą być w stanie wykazać, że ich działalność jest zgodna z konstytucją, donosi Ostsee Zeitung. „Jestem dręczona przez obawę, że prawicowi ekstremiści mogą stać się szefami w przedszkoli”-mówi do gazety Schwesig, która jest także zastępcą lidera socjaldemokratów (SPD).
Dopiero po wykazaniu, że właściciele obiektu nie należy do żadnej organizacji skrajnie prawicowej otrzymają prawo do opieki nad dziećmi. Takie kontrole będą na porządku dziennym w stanach północno-wschodnich Niemiec. Wniosek Schwesig jest konsekwencją wydarzeń z lutego bieżącego roku, gdy członek NPD próbował przejąć centrum opieki nad dziećmi w Bartow. Gdy małe miasto, liczące 550 mieszkańców rozpoczęło poszukiwania nowego właściciela dla lokalnego przedszkola, jego rada ledwo zapobiegła przejęciu go przez członka NPD. Wywołało to w Niemczech dużą burzę medialną.
28 lipca 2010 o 17:25
można mieć wiele „ale” do NPD. Jednak wolałbym im oddać dzieci niż np. jakimś pederastom z ichniej KPH
28 lipca 2010 o 17:39
Szkoda, że zapomnieli o lewakach. Ale wiadomo, lepiej dziecko wychować na ciotę niż nazistę.
28 lipca 2010 o 22:10
Dlaczego twierdzisz że lewacy to cioty ? :
29 lipca 2010 o 14:36
Patologia. Sprawa cuchnąca podobnie jak nagonka g… prawdy na NOP po akcji pomocy dla jednego z domów dziecka, tyle, że nieco bardziej drastyczna. Demokracja dąży do odsunięcia od społeczeństwa środowisk mogących w nim zaszczepić dobre idee, prawdziwe wartości, tożsamość narodową, moralność; natomiast z drugie strony serwuje się nam degenerację i demoralizację na całego w postaci wpajania od dziecka mitu „społeczeństwa tolerancyjnego”, „patriotyzmu EUropejskiego” od przedszkola, do tego bzdury typu przedmiot „Wychowanie do życia w rodzinie” już od podstawówki, gdzie opętana feministka namawia dzieci do używania środków antykoncepcyjnych i masturbacji, mówi jacy to pederaści i transseksualiści są normalni, a Polacy nietolerancyjni, używając przy tym „Tęczowego Elementarza” pedała Biedronia. Jednocześnie bezmózgie emo nastolatki chcą ściągać w szkołach krzyże i wyrzucić z niej księży katolickich.
29 lipca 2010 o 14:40
@Jarzyn
Pewnie dlatego, że to są cioty. ;p