Utworzony z inicjatywy ONZ międzynarodowy trybunał do spraw zbrodni popełnionych przez Czerwonych Khmerów po latach pracy wydał swój pierwszy wyrok skazując byłego szefa słynnego więzienia Tuol Sleng na 35 lat więzienia. Kainga Gueka Eava, były nauczyciel i naczelnik wspomnianej katowni uznany został za winnego zbrodni przeciwko ludzkości w rezultacie których śmierć poniosło od 14 do 17 tysięcy więźniów. Tuol Seng (w języku khmerskim Wzgórze Zatrutych Drzew) było szkołą średnią zamienioną przez Czerwonych Khmerów na Więzienie Bezpieczeństwa 21, w którym torturami wymuszano zeznania na osadzonych, a następnie wywożono ich na egzekucje dokonywane masowo na słynnych „polach śmierci”. Skazany odsiedzi jedynie 19 lat, gdyż sędziowie zaliczyli mu już na poczet kary spędzone w więzieniu 16 lat.
Można powiedzieć: nareszcie. Utworzony w 2003 roku trybunał był wielokrotnie krytykowany za opieszałość i wysokie koszty jakie generował. Wyrok jest sygnałem, iż zbrodnie czerwonych szaleńców nie pozostaną nierozliczone. Historycy szacują, iż w okresie rządów Czerwonych Khmerów (1975-1979) śmierć mogło ponieść ponad 2 mln osób. Dopiero interwencja armii wietnamskiej położyła kres koszmarowi masowych egzekucji i eksperymentów, których synonimem jest postać Pol Pota. Czerwoni Khmerzy wycofali się do dżungli, skąd prowadzili walkę partyzancką uzyskując wsparcie finansowe z Chin, Tajlandii oraz od agentów…. CIA.
26 lipca 2010 o 20:11
Szkoda że dostał kare więzienia. Powinien dostać kare śmierci. Najlepiej powinien być sądzony przez sąd Kambodży. Będzie trzymany swoim kraju i będą go utrzymywać. Za grube pieniądze.