Miało być 40 tysięcy, było cztery i to wliczając kilkuset osobową delegacją warszawskiej policji i zagon dziennikarzy z pół Europy i kawałka świata. Po raz kolejny zapowiedzi najazdu homosiów na stolicę Polski okazały się mocno przesadzone.
Zwolennicy promocji zboczeń i ich pacjenci zebrali się tuż przed godziną 13. na Placu Bankowym, tuż pod siedzibą prezydent Hanny Bufetowej. Ale nie dane im było ruszyć – zorganizowana ad hoc grupa kilkudziesięciu warszawiaków skutecznie zablokowała ul. Marszałkowską. Dopiero interwencja białych kasków odblokowała przejście – przy okazji policja zatrzymała przynajmniej jednego zboczeńca z zapasami narkotyków, i kilku bardziej krewkich warszawiaków, którzy wdali się w całkiem uzasadniony spór z mundurowymi. Nie był to koniec problemów reklamowanej na świat cały Parady EuroPride.
Potężny upał sprawił, że homosie padali jak muchy w krowie łajno, a karetki nie nadążały ze zbieraniem walających się na poboczu. Jedynie pasażerowie pedalskich busów, zabezpieczeni zgrzewkami z napojami wykazywali jako taki entuzjazm – wśród nich Ryszard Kalisz, sierżant Garcia ruchu postkomunistycznego, grubszy, głupszy i mniej sympatyczny niż jego filmowy pierwowzór z serialu “Zorro”. Stojący gdzieniegdzie na poboczu warszawiacy na widok wlekących się, jak armia Napoleona spod Moskwy, noga za noga zboczeńców, żałośnie dmiących w plastikowe trąbki pukali się w czoło lub bardziej dosadnie wystawiali środkowy palec do góry. Na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej kondukt “przywitała” kilkudziesięcioosobowa grupa członków i zwolenników NOP.
Nacjonaliści dość skutecznie przekrzykiwali ziejących z wyczerpania homosiów, wnosząc okrzyki “Wielka Polska Katolicka”, “Chłopak – dziewczyna – normalna rodzina”, “Pedofile, pederaści to są Unii entuzjaści” i inne, równie barwne. Symbolicznym elementem imprezy stał się wynajęty przez homoseksualistów przedwojenny, elegancki samochód, pomalowany na świeżutki, różowy kolorek. Auto odmówiło współpracy przy ul. Świętokrzyskiej, tu przy stanowisku bojowym NOP. A po podniesieniu maski oczom widzów ukazał się kawał zardzewiałego żelastwa w miejscu, gdzie normalnie jest silnik. I to jest cały obraz tzw. ruchu homoseksualistów. Z zewnątrz elegancka, “firmowa” szminka, ale jak to dobrze potrzeć, to zostaje tylko nic nie warty szmelc.
Zdjęcia i relacje prasowe:
18 lipca 2010 o 11:14
jak słusznie zauważył admin, okazało się, że SIMON MOL żyje! I dalej zaraża, tym razem pedałów – fotoreportaż ujawnia prawdę!
Co tam oświadczenia Palikota o żyjącym Gosiewskim, my mamy czarne na białym – foto 3
18 lipca 2010 o 11:56
zdjęcie 05a – szok !
18 lipca 2010 o 12:06
noo, pedalskie „standardy” z krajów demokracji ludowej, znaczy tych, no, liberalnych
18 lipca 2010 o 13:50
BTW wchodzi ktoś czasem na wykop? http://www.wykop.pl/ramka/408401/miarka-sie-przebrala-pedaly-promuja-sie-znakiem-polski-walczacej/
18 lipca 2010 o 20:26
Wizualnie pikieta wyszła bardzo elegancko dzięki koszulkom i czarnym okularom
18 lipca 2010 o 21:44
dodajmy do tego oplakatowanie i onaklejkowienie głónych punktów imprez pedalskich i mozna powiedziec, ze działanie i widowiskowe i rozpoznawalne
A że akcja zboków poniosła fiasko, w stosunku do napinki, to można powiedzieć, że był to dzien dla normalnych normalnie dobrze przeżyty
24 lipca 2010 o 15:36
w sumie Wojtku na temat, bo ci przez ciebie opisani kronikarze, to zwykłe pedryle, w dodatku bez jaj i wlasnego pomyslunku.
4 sierpnia 2010 o 20:55
Mnie irytuje tylko jedna rzecz.. Udział w tym muppet show policji, która jest opłacana z podatków wszystkich obywateli. Pytam, dlaczego pedały i zboczeńcy, jak się boja ,że im ktoś rowa przeora, to nie wynajmą sobie firmy ochroniarskiej, tylko skwapliwie korzystają z usług policji ? Tej samej policji, która potem ROZGANIA manifestacje poszczególnych grup zawodowych w obronie miejsc pracy, czy protestujących przeciw likwidacji praw pracowniczych i socjalnych.
Tej samej policji przeszkadza nawet jeden mały Krzyż, upamiętniający tragedię Smoleńską,Czyżby policja w Polsce powołana została do ochrony zboczeńców w czasie ich pedalskich parad i do rozganiania obrońców Krzyża czy miejsc pracy???
To i finansowanie tez proponuje ze środowisk gejowskich…
10 września 2010 o 09:04
Poprostu Pedały są u nas traktowani szegulnie łagodnie przez prawo i wkurza mnie to niesamowicie bo uwazaja sie za za wielce poszkodowanych i przesladowanych. Mojim zdaniem powinni sie do tego przyzwyczajic bo ja nie mam zamiaru przestawac walczyc oto by ich nie było w Polsce…
10 września 2010 o 14:29
Co homosie przez te parady chcą udowodnić?
Chyba tylko to, że są wykolejeni i nie nadają się do normalnego społeczeństwa.
11 września 2010 o 09:38
metal- popracuj nad pisownią.
co da walka o to, żeby ich w Polsce nie było? a co wy udowadniacie im przez te swoje parady i ‚mocne’ hasła: zakaz pedałowania. to już jest nudne.
na pewno nie jestem za paradami homoseksualistów, bo nie obchodzi mnie czyjaś orientacja, i nie mam ochoty na to patrzeć, ale błagam, niech ktoś wymyśli nowy sposób na pokazanie im, że są niechciani, bo te pikiety są już żałosne i ośmieszające
12 września 2010 o 23:41
wiem ze źle pisze ale to nie ma znaczenia czy są błędy czy nie wazne by ktos zrozumiał a Ty chyba masz z tym problem…
Czasem najłatwiejsze sposoby są najlepsze
13 września 2010 o 14:40
kruk-u. sikanie do sedesu a nie na sciany tez nie jest zadnym odkrywczym sposobem pozbywania sie moczu. Mozna powiedzieć, ze to nawet nudne – sikac w jedno miejsce.. A jednak nie bedziemy propagować tego zajęcia w innych miejscach.
Podobnie jest z Zakazem Pedałowania. Nie chodzi o to, by ciagle cos nowego wynyslać, tylko by robić to, co przynosi efekty. A jak przyznają środowiska pedalskie, Zakaz Pedałowania skutecznie zniwelował realizowaną skutecznie w całej Europie akcję unormalniania nienormalnych. Polska jest jedynym krajem na kontynencie, gdzie problem homoseksualizmu tryzmany jest jeszcze – nawet w wystapieniach instyucjonalnych partii – na wodzy. I w duzej mierze dzięki Zakazowi. A inne normalne siły europejskie po Zakaz, jako dobry wzorzec sięgają.
Z Zakazu nikt nie bedzie rezygnowal wiec, bo jest skuteczny, jest normą. Ale oczywiscie dochodza inne akcje, jak chociażby nopowska „Hulajnoga – Polska bez pedałów”, równie dowcipna, chociaż czy mocy Zakazu dorówna, to sie okaże. Oby.
19 września 2010 o 00:09
firefly- skuteczny sposób, acz według mojego uznania, żenujący. nic wnieść więcej nie mogę. myślę, że najlepiej by było ich po prostu ‚olać’. może gdyby nikt nie zwracał na nich uwagi oni zaprzestali by prób zwrócenia jej na siebie.
19 września 2010 o 00:11
teoretycznie – zgadzam sie z toba. praktyka jednak w krajach innych pokazała, że olewani – po kilku latach sa „klasą decydującą”.