18 lipca 1991 roku zmarł Michał Falzmann, inspektor Najwyższej Izby Kontroli, który wykrył aferę FOZZ, powszechnie uważaną za największą aferę finansową w Polsce od roku 1945 i jedną z tych, które ugruntowały obecny demoliberalny reżim.
Początkowo pracował w Urzędzie Skarbowym, a potem przez ostatnie 3 miesiące życia jako inspektor Najwyższej Izby Kontroli. Falzmann próbował przekazać najwyższym władzom, partiom politycznym i opinii publicznej informacje o grabieży zasobów finansowych Polski. We wtorek, 16 lipca 1991, skierował do Dyrektora Oddziału Okręgowego NBP w Warszawie następujące pismo:
Działając na podstawie upoważnienia nr 01321 z dnia 27 maja 1991 Najwyższej Izby Kontroli do przeprowadzenia kontroli w Narodowym Banku Polskim proszę o udostępnienie informacji, objętych tajemnicą bankową, o obrotach i stanach środków pieniężnych (gotówkowych i bezgotówkowych) Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego, Warszawa, ul. Miła 2.
W kilka godzin po tym, tego samego dnia, Anatol Lawina, dyrektor Zespołu Analiz Systemowych NIK, przekazał mu polecenie Prezesa NIK, prof. Waleriana Pańki, o odsunięciu go od wszelkich czynności kontrolnych prowadzonych przez Zespół. Następnego dnia Michał Falzmann nie żył – zmarł w wieku 38 lat na zawał serca. W kilka miesięcy później w wypadku samochodowym w przeddzień zapowiedzianego ogłoszenia wyników swojej pracy, zginął Walerian Pańko, jego przełożony, oraz Janusz Zaporowski. Wypadek przeżyła żona Pańki oraz kierowca urzędowej Lancii. W przeciągu kilku miesięcy od wypadku zmarł jeszcze zarówno kierowca, jak i policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku. W domu Pańki nie znaleziono żadnych dokumentów związanych z FOZZ. Michał Falzmann pozostawił po sobie żonę z 5 dzieci, najmłodsza córka miała 2 lata.
Cześć Jego Pamięci!
Poniżej prezentujemy film dokumentalny Jerzego Zalewskiego pt. „Oszołom” poświęcony śp. Michałowi Falzmannowi.
15 lipca 2010 o 19:25
Warto obejrzeć…
18 kwietnia 2015 o 17:09
Tej zbrodni dokonali członkowie związku przestępczego o charakterze zbrojnym pod nazwą Wojskowe Służby Informacyjne. To oczywiste.