Marsz wyznawców multikulti, tolerancji i postępu zatacza coraz szersze kręgi. Jak podaje Gazeta.pl: „Sympatyczna pacynka Inny uczyć będzie białostockie przedszkolaki i uczniów najmłodszych klas podstawówek szacunku dla odmienności kulturowej- dla uchodźców, innych narodowości, ras, światopoglądów. Pilotażowe lekcje rozpoczną się już jesienią.” Celem samego projektu ma być nauczenie dzieci tolerancji dla imigrantów. Dziś jest to imigrant, jutro może to być „biedny” Cygan, a pojutrze homoseksualista.
I tak krok za krokiem niczego nie świadome dzieci zostaną poddane praniu mózgów. Jak widać piewcy postępu chcą prac mózgi najmłodszym a więc najbardziej podatnym umysłom. Miasto też zostało wybrane nieprzypadkowo.Cytując gazetę: „Potrzeba rzeczywiście była i jest wielka, bo przez miasto przetoczyła się fala rasistowskich i ksenofobicznych incydentów- za które musieliśmy się wstydzić...”
Wydaje się jednak, że powody były zgoła inne. Jak wiadomo Białostocczyzna i ogólnie tzw. Ściana Wschodnia są uważane przez piewców postępu za teren ciemnogrodu, zabobonu i zacofania czyli teren gdzie Tradycja i Wiara są głęboko zakorzenione. Mając problemy z indoktrynacją dorosłych głosiciele multikulti poszli po najmniejszej linii oporu- indoktrynację dzieci - gdyż jak głosi stare przysłowie ” czym skorupka za młodu …”. Poza tym projekt godzi w autorytet rodziców. Bo jak zabiegany rodzic ma wytłumaczyć dziecku, że „fajna pani z pacynką” mówi bzdury.
Całe to przedsięwzięcie sponsoruje UE grantem w wysokości 874 tyś. zł. plus kasa z budżetu państwa i innych źródeł. I pomyśleć, że wszystko to za nasze pieniądze wpłacane do unijnej kasy.
8 lipca 2010 o 20:16
Super! Narzucanie światopoglądu tolerancji zjawisk para normalnych od dzieciństwa. Ciekawe dlaczego w żadnej ze szkół nie uświadamia się tożsamości narodowej ,Europejskiej i religijnej. Czy dzisiaj ktoś mówi że homoseksualizm to choroba którą trzeba leczyć?Ciągle tylko brednie o tolerancji.