Londyn przyszłości. Doskonale urządzona cywilizacja postępu, ogarnięta ideami ciągłej modernizacji. Demokracja jest już przeżytkiem. Polityka nie wyzwala namiętności. Monarchą można zostać wybranym w drodze zwykłego losowania. Królem zostaje więc Oberon Quin, wyjątkowy kpiarz, który dla żartu postanawia odwołać się do tradycji średniowiecznych podziałów dzielnicowych. Jedynym, który traktuje tą propozycję poważnie, jest Adam Wayne. Rzuca wyzwanie oświeceniowym elitom i staje na czele londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Chce bronić swego mikrokosmosu, rodzimych zwyczajów i stylu życia, lokalnego kolorytu i bogactwa tradycji przed walcem postępu i rzekomej dziejowej konieczności. Gdy spotyka króla, powiada doń: „Kiedy nadchodzą ciemne, nudne dni, wówczas jesteśmy potrzebni – ja i ty: prawdziwy fanatyk i prawdziwy kpiarz”. Mimo upływu niemal stu lat od chwili jej powstania, powieść Chestertona wciąż zachowuje aktualność jako pochwała wolności i obrona naturalnego życia społecznego przed martwymi doktrynami.
Za: Wydawnictwo Fronda
Powieść G.K. Chestertona jest na tyle niewielka objętościowo, iż streszczanie jej krok po kroku mijałoby się z celem, a przede wszystkim odbierałoby Czytelnikowi przyjemność obcowania ze stylem angielskiego pisarza. Postać głównego bohatera Adama Wayne’a oraz jego postawę najlepiej charakteryzuje poniższy cytat: „Ale ja nie wierzę, żeby ta okropna cisza współczesnego świata miała trwać długo, jakkolwiek sądzę, że na razie jeszcze się wzmoże. Cóż to za farsa ten cały współczesny liberalizm. Wolność słowa oznacza w naszej cywilizacji współczesnej, że musimy mówić tylko o mało ważnych rzeczach. Nie wolno nam mówić o religii, bo to nie jest liberalne; nie wolno nam mówić o chlebie i serze, bo to jest mówienie o sprawach przyziemnych; nie wolno mówić o śmierci, bo to przygnębia; nie wolno mówić o narodzinach, bo to niedelikatne. Tak dłużej być nie może. Coś musi przerwać tę dziwną obojętność, ten dziwny drzemiący egoizm, to dziwne osamotnienie milionów jednostek w tłumie. Coś musi to przerwać. Dlaczegóż nie mielibyśmy tego dokonać, pan i ja? Czyż pan nie potrafi robić nic lepszego, niż strzec tych relikwii przeszłości?”. Jak skończyła się ta, używając tytułu dzieła Juliusa Evoli, rewolta przeciw współczesnemu światu, dowiedzą się Czytelnicy z lektury. (WT)
24 czerwca 2010 o 16:12
Moja ulubiona pozycja Chestertona. Świetna pozycja.