W dniach 16-17 czerwca w Strasburgu odbędzie się pierwszy kongres generalny Sojuszu Europejskich Ruchów Narodowych (AENM), utworzonego 24 października 2009 roku w Budapeszcie i grupującego europejskie partie nacjonalistyczne.
Na spotkaniu mają omówione zostać kierunki działań na przyszłość, kwestie finansowania organizacji oraz te związane z dołączeniem do AENM ruchów nacjonalistycznych z innych krajów (prawdopodobnie będą to Nationaldemokraterna ze Szwecji i Partido Nacional Renovador z Portugalii). Po kongresie w siedzibie Parlamentu Europejskiego odbędzie się konferencja prasowa.
Docelowo Sojusz ma przekształcić się w ogólnoeuropejską partię.
Do tej pory do porozumienia przystąpiły następujące organizacje:
- Front National (Francja)
- Front National (Belgia)
- Jobbik (Węgry)
- Fiamma Tricolore (Włochy)
- British National Party (Wielka Brytania)
- Svoboda (Ukraina)
- Movimiento Social Republicano (Hiszpania)
O rezultatach kongresu będziemy informować na łamach portalu.
9 czerwca 2010 o 19:54
Dobrze, że europejskie organizacje nacjonalistyczne się jednoczą. Polskę też powinien ktoś reprezentować na tym kongresie.
9 czerwca 2010 o 23:17
Jesteśmy 1000 lat za nacjonalistyczną Europą. Może nie pod względem ideowym, ale organizacyjnym na pewno. NOP na pewno będzie obserwować poczynania kolegów z Europy i kto wie, kto wie
9 czerwca 2010 o 23:28
Taki nacjonalistyczny Komintern to było by coś 8)
9 czerwca 2010 o 23:41
hehe, nie prowokuj. Prędzej antykomintern, albo antydemoliberalern.
10 czerwca 2010 o 11:52
Nie wiem, jak wy, ale ja raczej tego nie widzę, by jakiekolwiek polska nacjonalistyczna organizacja spotkała się z przedstawicielami Swobody. Bo o czym z nimi rozmawiam, o Banderze?
10 czerwca 2010 o 12:33
Ta Międzynarodówka Narodowa jest pozbawiona szans na sukces po te partie prezentują nacjonalizm rożnego typu i preferują inne metody działania. Całe szczęście że NOP nie udziału bo o czy mamy rozmawiać z Swobodą o Banderze. Mamy wyrzec się własnej historii i pamięci o pomordowanych. Dlatego nie powinniśmy brać udziału podobnych organizacjach. Bo oznacza współpracę z NPD , Swobodą i Narodowcami z Litwy oni i ich poprzednicy mordowali Polaków i nie znają Polski i są skrajnie antypolscy i wyznają skrajny antypolonizm.
10 czerwca 2010 o 12:58
No tak… najlepiej schować się w pudełku od zapałek ,płakać że Polski RN ma praktycznie 0 kontakty za granicą i jest nierozpoznawalny i oczywiście straszyć dzieci wszechobecnym socjalizmem ,banderyzmem, hitleryzmem ,plepleryzmem…
10 czerwca 2010 o 13:26
A o czym w ogóle mają rozmawiać Francuzi z Brytyjczykami po krwawej wojnie dwóch róż? O czym mają dyskutować przedstawiciele narodu x z przedstawicielami narodu y (oba narody europejskie) po trwającej 1000 lat wojnie domowej między narodami? O krucjatach? Niee, przecież krucjaty też były wymierzone w Greków itd, itd, itd, itd.
O czym mają dyskutować? O ratowaniu Europy od całkowitego zniszczenia przez masońsko-syjonistyczny projekt NWO. Płyniemy na tym samym statku od stuleci i Polska nie jest wyspą na oceanie. Jeżeli komuś się wydaje, że po upadku Europy zachodniej Polska ocaleje jako bastion wiary, kultury i wszystkiego naraz, to moim zdaniem za dużo marzy.
10 czerwca 2010 o 13:29
90% internetowych nacjonalistów w tym kraju w ogóle nie rozumie, że współpraca czy też kooperacja, nie oznacza od razu kochania się czy w ogóle zamiatania pod dywan historii. Podejmowanie takiej kooperacji POMIMO trudnej przeszłości jest dowodem na zrozumienie powagi sprawy oraz na zruzumienie tego, że demoliberalizm chce zniszczyć wszystkie europejskie narody. Co w takiej sytuacji, łączyć się w działaniu, czy skakać sobie do gardeł?
Odnośnie Svobody, owszem gloryfikują Banderę i innych morderców, ale z drugiej strony gdy protestowali w Kijowie przeciw komunizmowi, to zaznaczali, że ów system „mordował Ukraińców i Polaków”
10 czerwca 2010 o 13:50
No ale wiesz, wyskoczy Ci zaraz masa internetowych napinaczy że Moskwa jest Polska, Berlin to tradycyjne miasto Polskie itd… że realizacja „Wielkiej Polski” to imperializm i Polish Pride World Wide…
14 czerwca 2010 o 13:26
Sigurd i NarodowyNR – 100% racji.
14 czerwca 2010 o 19:24
Cały świat nalezy do nas :), co nie znaczy, że współpraca – pprzynajmniej na poziomie wymiany informacji – jest zbędna. Wrecz przeciwnie – jest koniecznością. Wróg mojego wroga itp. A wroga głónego, mamy wszyscy tego samego.
14 czerwca 2010 o 23:30
A jakiego, jeżeli wolno spytać?