Na łamach e-zinu „Droga Legionisty” ukazał się wywiad z Dżambodżetem, liderem hip-hopowego składu Zjednoczony Ursynów, znanego z tekstów, w których jasno prezentuje niepoprawne politycznie poglądy.
DROGA LEGIONISTY: Witam. Dzięki, że zgodziłeś się udzielić tego krótkiego wywiadu. Napisz komu kibicujesz i jak mocno jesteś zaangażowany w kibicowanie swojej drużynie?
DŻAMBODŻET: Od kiedy pamiętam czyli od dziecka jedyna drużyna która zagościła w moim sercu to Legia Warszawa. Zainteresowałem się nią na początku lat 90ych, wiele się wtedy słyszało o legendarnej Żylecie i Legionistach. Przyszedł rok 93 w którym to piłkarze grali koncertowo, wygrywali mecz za meczem i skończyli rozgrywki na pierwszym miejscu, a tu nagle PZPN zdecydował że Legii mistrzostwo się nie należy i przyznał je innemu klubowi. Wtedy to jeszcze jako nastolatek postanowiłem wspierać jak mogę Legię i walczyć z PZPN. Kilka lat jeździłem na mecze Legii, zarówno na Łazienkowskiej jak i na wyjazdy, dziś koncentruję się na pracy muzycznej, ale o Legii nie zapominam.
DL: W swoim kawałku „Czarna eLka” wymieniasz kilka grup kibicowskich na Legii. Wiem, że do jednej z nich należałeś, a może nadal należysz? Czy możesz coś opowiedzieć o jakichś przygodach podczas legijnej turystyki?
DŻ: To prawda, współtworzyłem grupę Turyści’97 i udzielałem się czynnie w momencie jej powstania jak i w początkowych jej latach. Staraliśmy się jeździć na wyjazdy sami, koncentrowaliśmy się na robieniu w konia obstawy policyjnej i ogólnie wychodziło wiele ciekawych historii. Pod koniec lat 90ych grupą kilkudziesięciu osobową można było się „prześlizgnąć” do innego miasta nie budząc podejrzeń, a w samym mieście trzeba było być gotowym na wszystko. Miejscowi zawsze szykowali się gdy przyjeżdżała Legia, kilka razy na stadion trzeba było się przedzierać. Dziś ruch kibicowski wygląda inaczej, totalna inwigilacja ze strony policji i służb oraz kłamliwa propaganda w popularnych mediach działa na niekorzyść ruchu kibicowskiego nad czym ubolewam.
DL: Bardzo podoba mi się kawałek „Dortmund” będący Twoją relacją z Mistrzostw Świata w Niemczech. „Jestem Polakiem – Dżambodżet Ursynów – a dałem radę dłużej niż dziewięćdziesiąt minut” – dobre, dobre :-). Mógłbyś teraz opowiedzieć o wydarzeniach z tego kawałka bez pomocy rymów? Za co zawinęli Waszą grupę w Dortmundzie? Jakie wspomnienia z dortmundzkiego dołka?
http://www.youtube.com/watch?v=FqK0I4SwDQk&feature=player_embedded
DŻ: Tekst do kawałka „Dortmund” napisałem na świeżo po powrocie, na fali emocji. Do Dortmundu wybrałem się z kolegą pociągiem, sama trasa to nic ciekawego, przedstawienie zaczęło się pod stadionem gdzie spotkaliśmy kilku kolegów z Warszawy, którzy jak my czekali na mecz.
Miejscem zdarzenia był przy stadionowy parking, staliśmy spokojnie ktoś zajmował się grillem, w autach grała muzyka gdy znienacka zostaliśmy okrążeni kordonem polizei. Przyszedł jakiś ktoś z odznaką, machnął nią i powiedział że sprawdzą nasze dokumenty i puszczą, okazało się inaczej. Każdy kto podchodził się wylegitymować z miejsca był spinany w euro wersję plastikowych kajdanek. To prawda że z pod stadionu zabrali wszystkich bezprawnie na podstawie przypuszczeń.
Później trzymali nas w parę godzin w kabarynie po czym przetransportowali do jakichś cel, gdzie w ścisku trzeba było siedzieć do rana, w międzyczasie odbył się jakiś prowizoryczny proces gdzie stwierdzono, że każdy z nas jest chuliganem z Polski, dali po zakazie stadionowym na resztę meczów Reprezentacji i kazali się wynosić. Pamiętam też pozytywy np. gdy siedzieliśmy na dołku w momencie grania Mazurka na stadionie wszyscy kibice w celach zaśpiewali razem… To była moc, szwaby z polizei byli nieźle zdezorientowani i w szoku.
DL: Masz pewne stadionowe doświadczenie. Jak oceniasz dzisiejszy ruch kibicowski w porównaniu do tego co było lata temu? Czy to wciąż to samo? Czy grupa ITI ma jakiś wpływ na Twoja aktywność kibicowską i w ogóle co sądzisz o właścicielu Legii?
http://www.youtube.com/watch?v=okZpUxlo-fU&feature=player_embedded
DŻ: Na to pytanie częściowo odpowiedziałem już wcześniej. To prawda że nagonka ze strony mediów, przedstawianie w złym świetle kibiców i manipulowanie faktami wpływa negatywnie na rozwijanie się ruchu.
Z Legii koncern ITI chce zrobić klub ze wzorową publiką, uciskając ludzi którzy przez lata oddawali Legii wszystko całe serce, ale ITI zapomina że to ono jest intruzem, kibice zawsze będą ze swoim klubem a koncern czy sponsor odejdzie gdy przestanie się mu opłacać inwestycja w klub. Koncernom jak ITI nie zależy na polskiej piłce tylko na wpływach finansowych. Za nic mają kibiców i ich kluby. Tylko wierni kibice są przyszłością klubu, bo kibice są z klubem na dobre i złe. PZPN, EKSTRAKLASA S.A, ITI są pasożytami żerującymi na pieniądzach kibiców, te twory powinny zniknąć dla dobra polskiej piłki i ogólnie dla dobra wszystkich.
DL: Przejdźmy na koniec do Twojej muzyki. Prócz tego, że afiszujesz się z kibicowaniem warszawskiej Legii podkreślasz też swoje nacjonalistyczne poglądy. Na stronie internetowej ZU prócz „L” w kółku pojawiła się też falanga. To nowość w polskim hip hopie. Skąd decyzja o takim wizerunku składu? Jak głębokie są twoje poglądy nacjonalistyczne i czy działasz coś w tych klimatach?
DŻ: Nie jest tak że się afiszuje, ale też nie kryję swojego przywiązania do barw tak jak swoich poglądów – to uważam za odpowiedz na Twoje pytanie. Widzę co się dzieje wokół i staram się to przelewać na muzykę którą robie, mnóstwo lewactwa pęta się po kraju, bezkarnie podnosi rękę na Święty Krzyż w szkołach. Szerzą propagandę aborcji, eutanazji i „tolerancji”. Większość mediów jest w rękach nie polskiego kapitału i działa na szkodę narodu, staram się coś z tym robić i poprzez muzykę mówić ludziom że jest alternatywa. A tą alternatywą jest silna Polska Narodowa.
DL: Dzięki za te kilka odpowiedzi. Pozdrawiam i życzę by w końcu udało się wydać płytę ZU!
http://www.youtube.com/watch?v=y9w7rz863r4&feature=player_embedded
Najnowsze komentarze