Dwa dni po światowej premierze nowego filmu Ridleya Scotta, polska publiczność może zapoznać się z „Robin Hoodem”, który już zdążył zebrać pochwały krytyków, którzy zwrócili uwagę na fakt, że nie jest to odgrzewanie starego kotleta, czyli kolejna mdła hoolywodzka produkcja o legendarnym banicie z lasu Sherwood. Czego więc należy spodziewać się po filmie?
Główne role przypadły tutaj Russellowi Crowe (Robin), aktorowi znanemu z takich filmów jak „Romper Stomper”, czy Gladiator. Partneruje mu Cate Blanchett (Marion), którą pamiętamy z roli w trylogii „Władca Pierścieni”. Obsada filmu jest więc rzeczywiście solidna – aktorska pierwsza liga. Dodajmy do tego sceny batalistyczne, które w opinii krytyków, porównywalne są z obrazami z legendarnego „Braveheart”, czy „Gladiatora”.
Treść filmu, to nie kolejna opowiastka o bandzie romantycznych zabijaków w zielonych rajtuzach. Jest to raczej film o władzy i tyranii (skorumpowany szeryf Nottingham), ale także (a może przede wszystkim) o miłości do ojczyzny oraz walce o społeczną sprawiedliwość. Robin Hood ukazany jest tutaj jako żołnierz, który z pragnącego dorobić się nba wojnie łucznika, zmienia się w patriotę, który walczy o wolność angielskiego narodu. Jak powiedziała odtwórczyni roli Marion (która też różni się mocno od poprzednich), wielkim plusem filmu jest jego autentyczność. „Czasem dobrze jest też wrócić do starych dobrych zasad moralnych, przypomnieć, czym jest poczucie odpowiedzialności, lojalność wobec bliskich, ale również własnego kraju” – mówi Cate Blanchett, zaś Crowe dodaje: „Zdecydowaliśmy się (…) oddać posmak średniowiecza, z jego kurzem i brakiem romantyzmu. Chcieliśmy, by widzowie poczuli, że mają do czynienia z prawdą, a nie tylko z barwną legendą”.
Może więc nowy film Scotta, to swego rodzaju perełka w morzu zwykłej, nudnej, poprawnej politycznie tandety made in Holywood?
14 maja 2010 o 22:06
*Rajtuzy mieli żółte, kurtki zielone.
17 maja 2010 o 19:38
Hando a teraz Robek w takim wydaniu, ambitendentna kariera… Ale oby dalej w takim wydaniu jeśli film jest zgodny z recenzją.