Miało być tradycyjnie, wspaniale, politycznie poprawnie. Na Uniwersytecie Warszawskim wystąpić miał „kontrowersyjny bioetyk” Peter Singer, znany jako gorący obrońca praw zwierząt i ludzi, którzy ze zwierzętami chcieliby współżyć. Jednocześnie „naukowiec” opowiada się na aborcją, zabijaniem upośledzonych niemowląt i eutanazją. W ostatniej chwili Uniwersytet Warszawski cofnął zgodę na występy Singera, czym p. Rektor zmył plamę z odwołania wykładu dra Camerona, specjalisty od choroby homoseksualnej.
W płacz uderzyła oczywiście „Gazeta Wyborcza”. M.in. Jacek Żakowski, znany z ekranów telewizyjnych typ buraczany, na jej łamach ubolewa nad ciemnotą i niedorozwojem polskich uczelni, które nie potrafia wznieść się na wyżyny naukowego obiektywizmu. Nie podzielamy akurat tej opinii, ale proponujemy inne rozwiązanie: zajęcia praktyczne z singerizmu w siedzibie „Gazety Wyborczej”. Singer, Żakowski, może i sam Adam Michnik – i stadko bezpańskich psów. Przed finałem zachęcamy jednak do pobrania od zwierzaków pisemnego oświadczenia o wyrażeniu zgody na singerowanie. To tak na wszelki wypadek, bo po co „skrajna prawica” ma znowu krzyczeć o gwałtach zoofilskich w siedzibie „Wyborczej”? Zresztą, pies też człowiek i swoje prawa ma!
12 maja 2010 o 10:01
Podobnio, od września GW ma ruszyć z programem „Poznaj samego siebie”. Ma to być kampania promocyjna m. in onanizmu. Ciekawe, czy będzie ona prowadzona także na wyższych uczelniach.
12 maja 2010 o 11:44
Już całkiem im odbiło w tej wyborczej.
12 maja 2010 o 22:19
A czego się spodziewać po gejzecie aborczej?
13 maja 2010 o 16:12
Hehe świetny artykuł nie bede komentował bo zgadzam się w 100% z autorem. Michnik i stado psów w zoofilskim akcie haha ciekawe czy by zrobili z tego fotoreportaż hehehe
NIE CZYTAM GAZETY WYBORCZEJ!!!
14 maja 2010 o 11:51
Jesteś Polakiem walcz ze zboczeniami.