Niech Święta Idea jednoczy nas! Poniższe słowa kieruje do wszystkich młodych ludzi. Dlaczego do nich? Ano, bo to od młodego pokolenia zależy w dużej mierze jaka będzie Polska w najbliższych dekadach, a nawet Europa czy świat.
Może wydać się to nieco romantycznym podejściem typu „sam możesz zmienić świat”. Jednak wcale takowym nie jest. Czym jest zmiana jako taka w ogóle? Jest matematycznie rzecz biorąc zmianą jakiejś liczby na inną. A wiec zmianą jest przejście od liczby 1 do 5 i zmianą jest przejście od 1 000 000 do1 000 001 itd. Rodzi się tu pytanie do młodego człowieka – czy podoba Ci się świat, cywilizacja, społeczeństwo w jakim żyjemy? Jeżeli odpowiesz tak, to za mało wiesz o świecie i prawdopodobnie działasz na szkodę swojej Ojczyzny.
Nie masz szans jednak na obronę swych racji, bo czego tu bronić? Na pewno nie podobają Ci się we współczesności jakieś wartości czy ideały. Podoba Ci się konsumpcjonizm, materializm, moda i pseudo – wartości typu tolerancja czy skrzywiona wolność. I pomyśleć, ze podobno żyjemy w kraju katolickim… Żyjemy niestety w bałwochwalczym! Robi się bożków z tolerancji, wolności, multikulturalizmu i innych, a nic, ale to nic nie mówi się o Bogu!!! Prawdziwym Bogu, który objawił się ludzkości, a nam, Polakom dał za Królową Maryje.
A jeśli nie podoba Ci się świat, w którym żyjemy? Z jakich powodów? Dzisiaj wielu głupców odpowie, że dlatego, że żyjemy w ciemnogrodzie, zacofanym kraju w którym nawet nie zalegalizowano marihuany. O takich ludziach wolę nic nie pisać, wszak po co sobie dla – tu powtórzę się – głupców strzępić język. Trzeba się głęboko zastanowić czy chcesz cos zrobić dla społeczeństwa, dla Ojczyzny. A jeśli wierzysz rzeczywiście w Jezusa, jest to po prostu Twój obowiązek! Jeśli chcesz zmienić świat musisz wierzyć w prawdziwe wartości. A jakie one są? Sam się zastanów. Czy jest to dzisiejsza tolerancja, dla której chce się, aby homoseksualiści mogli adoptować dzieci kosztem ludzi normalnych? Kosztem nie mogącego się sprzeciwić dziecka? Dla której wyświetla się w Muzeum Narodowym na rzekomej „wystawie” pedalskie filmy porno? Do tego doszło! Obudź się człowieku! Kolejną „wartością” jest wolność, dla której niszczy się społeczeństwa legalizując narkotyki. Niektórzy mówią, że marihuana jest niegroźna. Hmmm…, to dlaczego przez nią ludzie chorują psychicznie, skaczą z okien, niszczą siebie i swoje rodziny? Nie mówiąc o tym, że większość narkomanów zaczynało od trawy myśląc, że na tym poprzestaną. I co? Za beztroskie chwile z marihuaną nieświadomie zapłacili życiem. Czy zastanawiali się w ogóle po co człowiekowi sztuczny „poprawiacz” nastroju? Czy byli tak słabi, że musieli zażywać narkotyk? Czy tak głupi…?!
No nic…, wróćmy do tej wolności. Co dzisiaj wolno? Wolno budować dzielnice pełne burdeli, promować homoseksualizm, obrażać Kościół, kłamać o tych, którzy myślą inaczej, niepostępowo. Zapomina się, że prawdziwą wolnością jest Życie. To, że możemy żyć godnie, to, że nic prócz Bożego prawa nas nie ogranicza. To jest Wolność młody Polaku!
Antoni Kardas /Sekcja Młodych ONR Podhale/
9 maja 2010 o 23:11
Wszystko świetne, i już miałem przyklasnąć, ale przypomniałem sobie, że ONR Podhale popierało juz ludzi z PiSu, LPR, Libertas wspierany przez Centrum Szymona Wiesenthala, i jakoś wiara w szczerość intencji autora odeszła w niepamięć. Współbudować syf, w jakimś tam zakresie, nawet lokalnym, a potem głośno o wartościach.. nieźle, nieźle. Rozumiem nawrócenia, ale co z pokutą?
9 maja 2010 o 23:52
skoro NOP mógł współpracować z Antonim Macierewiczem, Gabrielem Janowskim [koalicja "Razem Polsce"], Janem Łopuszańskim [poparcie jako kandydata na prezydenta], Leszkiem Bublem [vide: "Szczerbiec" i reklamy na jego łamach pism bublowskich], Danielem Podrzyckim, Bogusławem Ziętkiem, Henrykiem Goryszewskim, Mariuszem Olszewskim, Janem Olszewskim [Alternatywa Ruch Społeczny], a w ramach tejże Alternatywy z organizacjami: Biedota Polska, KPN- Ojczyzna, ZCHN, Krajowe Porozumienie Emerytów i Rencistów Rzeczypospolitej Polskiej, Stronnictwo Narodowe, Chrześcijańska Demokracja III RP, Liga Polska, Ruch Odbudowy Polski, Konfederacja Polski Niepodległej, Porozumienie Polskie, Front Narodowo Robotniczy, Stowarzyszenie Nie dla Unii Europejskiej i nie było tu ani widu, ani słychu wspomnianej przez Ciebie Waść pokuty, to chyba po trosze niestosownym jest oczekiwać jej u kogoś. Jak to jest, że niektórzy widzą u innych drzazgę, nie dostrzegając u siebie belki? Otrząśnij się Waszmość i zajmij własną piaskownicą. My wiemy, co i jak chcemy robić i nie Tobie oceniać naszą ideowość.
ONR Podhale popiera wszystkie środowiska narodowe, oraz osoby, którym nie jest obojętny los POLSKI i NARODU POLSKIEGO.
PS. Niby to kiedy ONR Podhale popierało ludzi z PiS?
10 maja 2010 o 05:00
Panie Kardas, po co wciskać kit ideologiczny, używać górnolotnych słów, które kieruje Pan do młodzieży? Wszak nie od wczoraj wiadomo, że młodym ludziom, którym brak doświadczenia życiowego, najłatwiej wmawia się rozmaite poglądy. wszystkie ekipy rządowe, nie tylko w Polsce, jak również wszystkie odłamy opozycjonistów, z podziwu godną wytrwałością to robią. Pod płaszczykiem wzniosłych idei, robią młodzieży wodę z mózgów.
10 maja 2010 o 10:49
warto zwrócić uwagę, że Kol. Kardas ma dopiero 18 lat, a sam tekst jest skierowany do Młodych przez osobę w ich wieku, znającą aspekt zagadnienia z własnego doświadczenia, podwórka, czy też pułapu życiowego… Artykuł ten stanowi początek działalności publicystycznej naszego Kolegi, dlatego też w tym miejscu pragnę mu oficjalnie życzyć jasności umysłu, lekkości pióra i tak przecież potrzebnej odporności na stres w pracy na rzecz Wielkiej Polski.
10 maja 2010 o 15:03
Dziękuję za wyjaśnienie Panie NW, to dużo wyjaśnia. Ja któremu już idzie siódmy krzyżyk, jestem uczulony, na wmawianie młodym ludziom ideologii, pod przykrywką górnolotnych haseł. Ale jak widać, Panu Kardasowi już ktoś zrobił „pranie mózgu”, przynajmniej ja tak oceniam jego wpis. Nie jest ważne, czy głoszone w takiej wersji poglądy są zgodne czy też nie, z moimi poglądami, ważna jest frazeologia używana przy prezentowaniu poglądów.
10 maja 2010 o 17:29
A niby pod jaką przykrywką ma pisać do rówieśników? Slangiem z MTV? Zapomnieć o wartościach ruchu narodowego i polskiego katolicyzmu? Takim językiem były one propagowane, odnosiło to skutki i nie ma tu się co bawić w neutralność języka, jaka jest wynalazkiem liberalnym bądź lewicowym, jak kto woli.
Najbardziej “neutralni” językowo jak za przeproszeniem GuWno i żółto-niebieska forpoczta Tel-Awizji to dopiero robią pranie mózgu.
Nie przejmuj się Antek, rób swoje.
PS. Parafrazując pewne powiedzonko, komu nie wmówi się ideologii, temu wmówi się gorszą
10 maja 2010 o 17:43
Panie D, ja pamiętam, jak to młodzież wciągała inną młodzież, do marszu, gdy grał marsz; „TO idzie młodzież”, przed każdym seansem w kinie, takie agitki były wykonywane. No ja też byłem w wieku cielęcym, mnie też mieszano w głowie. Czy zastanawiał się Pan, dlaczego to Tusk, użył słowa „MOHER” by postponować seniorów? On przez skórę czuje, że tej grupy Polaków, nie da się nabrać na propagandę, są jak wróble, których nie nabierze się na plewy. Co innego młodzi, tych bardzo łatwo wprowadzić w błąd.No ale przyznam, że nie cała młodzież daje się zmanipulować, byłem bardzo szczęśliwy, gdy Młodzież Wszechpolska, w nasze ostatnie święto narodowe, 11 Listopada, pokazała, że niezmiernie dla niej droga jest Ojczyzna oraz barwy narodowe! Mogli by ci młodzi ludzie, wzorem „Kolumbów” zapolować na Wojewódzkiego i Figurskiego, ogolić ich na łyso i wysmarować gnojowicą, za postponowanie naszej flagi.
10 maja 2010 o 19:42
Przede wszystkim cieszę się, że jednak komentarze mój i NW z niewoli „kosza” zostały uwolnione.
Odpowiadając od razu na żartobliwe pytanie kolegi z nacjonalisty, czy zapłaciłem NW za napisanie tego, co napisał, odpowiadam: nie, zrobił to z własnej inicjatywy.
Ale do rzeczy.
Najpierw od końca. Nacjonalista.pl jest portalem otwartym, a nie zamkniętą piaskownicą ONR Podhale. Tekst podpisany został nie tylko nazwiskiem, ale i zasygnowany nazwą środowiska, które autor reprezentuje. Tąd też „piaskownica” została otwarta co daje asumpt do jej omówienia.
NW ucieka od moich uwag na temat wspierania działań nienarodowych czy antynarodowych przez swoje środowisko, wolno mu, ucieczka zabroniona nie jest, i próbuje kopnąć piłeczkę w stronę NOP, chociaż swojej odpowiedzi jako przedstawiciel NOP nie firmowałem. Ale fakt, jestem działaczem, więc, ustosunkuje się do tekstu NW, a szczególnie do „niesympatycznych”, jak mniemam, wyczynów NOP. Trochę tego wyjdzie, ale skoro wywołują do tablicy, zamiast pisać o sobie, why not?
Zróbmy przegląd, dla młodszych może być pouczający.
Komitet Wyborczy „Razem Polsce” – NOP nie współpracowało z nim, tylko go WSPÓŁTWORZYŁO: pod względem merytorycznym, organizacyjnym i finansowym. Przedstawiciel NOP (AG) był jednym z czterech szefów Komitetu – obok A. Macierewicza, J. Olszewskiego i J. Kropiwnickiego. Komitet został zawiązany na bazie wspólnych uczestnikom zasad samorządowych. I NOP miało na ten komitet znaczący wpływ, i żadna decyzja, której bysmy jako nacjonaliści nie chcieli, podjeta nie została. . Przykład pierwszy z brzegu, jeden z podmiotów komitetu, ZCHN próbował przeforsować na kandydata na stanowisko prezydenta Wrocławia Ryszarda Czarneckiego (szefa Jerzego Kropiwnickiego!) i wobec stanowiska NOP Czarnecki z „Razem Polsce” nie wystartował. I kolejny: Konwencja wyborcza „Razem Polsce” – warszawska operetka. Na zdjęcie można sobie zerknąć na głównej stronie NOP. Na balkonach ścianach niemal wyłącznie ogromne flagi z „falangami” i transparenty NOP, i może ze 3 łącznie (trzy!) reklamówki pozostałych koalicjantów.
Ale taka jest różnica: My tworzymy własne place zabaw i urządzamy je wedle własnej woli, a nie korzystamy, bądź błagamy o dostęp do cudzej piaskownicy, bezwarunkowo wspierając jej właścicieli. Na naszych placach zabaw nie wywieszamy transparentu: Unia europejska tak! (jak Libertas), na współbudowanych pzzez nas placach zabaw nie ma dzieci machających amerykanskimi flagami i mówiącymi, że USA są wspaniałe, a Polska powinna być ekspozyturą amerykańskiej gospodarki a Izrael to w ogole świetny kraj i nasz przyjaciel (LPR).
Jan Łopuszański – NOP nie tylko go wsparło, ale wręcz popchnęło na drogę startowania w wyborach prezydenckich. Zanim jeszcze JŁ zdecydował się kandydować, to NOP już rozprowadzało (własne) ulotki i plakaty nawołujące do poparcia jego kandydatury. I pierwsze kilknaście tysięcy podpisów z poparciem dostał JŁ również od NOP.
Jan Łopuszański, patrząc na wszystkich kandydatów na prezydenta, od przyjścia na świat III i IV RP był dotąd NAJLEPSZYM kandydatem na ten urząd. Od strony moralno-etycznej, konserwatywny katolik; zwolennik niepodległej Polski, przeciwnik UE i podporządkowywania polityki USA. W gospodarce zwolennik rozwiązań bliskich dystrybucjonizmowi. Miał niestey JŁ jedną słabość, a mianowicie brak ikry do działania stricte organizacyjnego. Niemniej, gdyby dzisiaj wystartował miałby zapewne nasze pełne i oficjalne poparcie.
Bubel. NOP nie współpracowało z L. Bublem, ale wręcz przed kilkunastu laty STWORZYŁO temu wówczas mało znanemu człowiekowi gazetę, dało jej tytuł, nawet motto, i przede wszystkim własne materiały, które ustawiło TP na całkiem dobrym poziomie merytorycznym. Kiedy jednak z Bubla zaczął się robić bubel porzucilismy go, za co jak wiadomo szczególna nienawiścią środowiska NOP otacza. Wstydzić się? NOP wspierało i wspiera wiele środowisk, z których jedne konczą dobrze, inne źle. Ale zasada jest zawsze jedna: jeżeli coś wspieramy, to mamy w tym udział, ponieważ swoją nazwą, czasami nazwiskami autoryzujemy działania. Jeżeli nie mamy wpływu – nie angażujemy się, a jeśli trzeba – zwalczamy. Dlatego głupoty bubli tego świata nie spadają na NOP, bo NOP w tym – nawet pośredniego udziału nie ma.
Ale taka jest różnica: My tworzymy własne place zabaw i urządzamy je wedle własnej woli, a nie korzystamy, bądź błagamy o dostęp do cudzej piaskownicy, bezwarunkowo wspierając jej właścicieli.
Ale taka jest różnica: My tworzymy własne place zabaw i urządzamy je wedle własnej woli
Alternatywa. NOP nie współpracowało z Alternatywą, tylko ją WSPÓŁTWORZYŁO: pod względem merytorycznym i organizacyjnym. Naszym wielkim udziałem było stworzenie opartego o zasady korporacyjne i dystrybucjonistyczne programu Alternatywy. I to nie my zabiegaliśmy o wspólpracę z Alternatywą, bo my ją współtworzyliśmy, ale do Alternatywy, do programu nacjonalistycznego pędzili inni, by się przyłączyć. Chcieli złapać szansę by się na naszej pracy załapać? Pewnie tak. Wybory dla Alternatywy okazały się wynikowo fatalne, więc impreza się rozpadła i każdy poszedł w swoją stronę. Jedni w dobrą, inni w złą. I problem nadmiaru chętnych zanikł. Nie zmienia to faktu, że to by w dużej części nasz własny plac zabaw, który urządzony był narodowo. A w Alternatywie, co mało kto pamięta, dawno to było, w jednej z reklamówek wyborczych wystąpił Jean Marie Le Pen. Jakby nie oceniać, jedna z legendarnych postaci europejskiego ruchu narodowego. To tak na marginesie.
I podsumowując, bo się rozpisałem: NOP prowadzi działania polegające na tworzeniu lub współtworzeniu – co oznacza realny wpływ na kształt, program, politykę podmiotów tworzonych. I taka jest różnica pomiędzy nami. Taka, jak pomiedzy piłkarzem na boisku a kibicem na trybunach. Kibic może, czasami, dostać autograf piłkarza, jak ma fart, to nawet sobie zrobi z nim zdjęcie. Ale zwykle tylko pokrzyczy na trybunach. No, może jeszcze czasem piłkę podawać.
Nasza pokuta? Na pewno nie za to, o czym NW raczył wspomnieć.
P.S. Nie pisałem o PiS, tylko o ludziach z PiS (rozprowadzanie plakatów, ulotek – po znajmości i rodzinnie? Tego oczywiście nie wiem, ale fakt to fakt)
10 maja 2010 o 22:02
Brednie piszesz uciekając się przy tym do zwykłych kłamstw – można się tylko domyślać jaki przyświeca Ci tu cel. ONR PODHALE nigdy, ale to nigdy nie rozprowadzało ulotek i plakatów PiS – nie robiliśmy tego, ani po znajomości, ani po rodzinie. To PIERWSZE TWOJE KŁAMSTWO! DRUGIE dotyczy kwestii LPR. Nasza współpraca z tą organizacją bądź co bądź jednak narodową nie wykraczała poza sprawy, sfery lokalne, gdzie mieliśmy realny wpływ na kształt poszczególnych działań. Gdy coś nie zgadzało się z naszymi przekonaniami ideowymi najzwyczajniej w tym nie uczestniczyliśmy. To samo zresztą tyczyło się innych podhalańskich środowisk, z którymi kiedyś współpracowaliśmy lub nadal współpracujemy [aby nie wywoływać kolejnej medialnej afery pozwolę sobie nie wymieniać ich nazw]. TRZECIE, to sprawa Libertas. W naszym „Oświadczeniu w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego” jasno stwierdziliśmy, cyt: „Szansę dla Polski i Europy widzimy w przedstawicielach ugrupowań, które praktycznie nie są dziś reprezentowane w Sejmie. Należy do nich przede wszystkim Libertas Polska, gromadzący obecnie chyba największą ilość prawicowców o proweniencji narodowej, katolickiej i ludowej. W tej koalicji upatrujemy najpoważniejszą siłę, która współpracując w ramach ogólnoeuropejskiego frontu, może stawić opór ofensywie eurosocjalizmu. Równocześnie nie dyskredytujemy dwóch pozostałych prawicowych ugrupowań, tj. Prawicy Rzeczypospolitej i Unii Polityki Realnej, które w wielu kwestiach mają poglądy zbliżone do naszych. Ostateczny wybór konkretnych kandydatów pozostawiamy jednak w gestii sumienia każdego z naszych Kolegów”, gdzie bardzo ważne są stwierdzenia: „Libertas Polska, gromadzący obecnie chyba największą ilość prawicowców o proweniencji narodowej, katolickiej i ludowej”, „Równocześnie nie dyskredytujemy dwóch pozostałych prawicowych ugrupowań, tj. Prawicy Rzeczypospolitej i Unii Polityki Realnej, które w wielu kwestiach mają poglądy zbliżone do naszych” i w końcu ostatnim jakże wymownym zdaniu „Ostateczny wybór konkretnych kandydatów pozostawiamy jednak w gestii sumienia każdego z naszych Kolegów”. Poparcie więc dotyczyło zarówno Libertasu jak i PR oraz UPR, i odnosiło się wyłącznie do naszego okręgu wyborczego. Zresztą sam wybór ZG ONR Podhale i tak pozostawił tu swoim sympatykom i członkom.
W poruszonych przez Ciebie kwestiach z ideowego punktu widzenia nie mamy sobie nic do zarzucenia. Nasze działania i lokalny aktywizm ściśle związane były i są z formułą szeroko pojętego Obozu Narodowego. Nic co robiliśmy nie wykluczało się z założeniami NR. Oczywiście Twoim prawem jest osądzać je w myśl własnego mniemania, postrzegać je krytycznym okiem, napominać, ostrzegać etc. Nie zmienia to jednak faktu, że i tak nie będzie to miało najmniejszego wpływu na naszą dalszą działalność. Bo tak jak napisałem wyżej, od lat wiemy co i jak chcemy robić (tu w myśl maksymy: różnym krokiem, ale jedną drogą), a że część narodowych środowisk bierze z nas przykład jest to dla nas swoistego rodzaju wyróżnieniem.
Nie mam najmniejszej ochoty wchodzić w wybielanie przez Ciebie kontaktów NOP z środowiskami, które tak piętnujecie. Zwróćmy jednak uwagę, że wchodziliście w koalicję z ludźmi, których dziś się brzydzicie (toć to obecnie ludzie PiS – sic!), tworzyliście (!!!), jak twierdzisz Bublowi pismo, reklamując go na łamach własnego periodyku – „Szczerbca” – od którego zresztą dziś się odżegnujecie [mowa o Bublu], popieraliście Łopuszańskiego (ciekawe jaki mieliście wpływa na jego program? – żaden!), który wprost wyparł się Was i Waszego poparcia, tworzyliście Alternatywę z ludźmi, którzy występowali i nadal występują przeciw koncepcjom nacjonalistycznym, tworzyliście komitety wyborcze z takimi osobami jak Macierewicz, Goryszewski, Janowski, Olszewski i innymi, którzy albo swego czasu byli w LPR, albo w PiS i co ciekawe ich ówczesne poglądy w ogóle nie różniły się o tych dzisiejszych! Oczywiście o tym wszystkim raczysz zapominać. Bo NOP wolno, innym już nie. Ale oki, mnie to nie przeszkadza. Widocznie potrzeba chwili wymagała od NOP takich decyzji – ja je szanuję. Nie moja piaskownica, nie moje zabawki. I nie jest tu ważnym jak ja to oceniam, tak samo zresztą jak nie jest ważnym, jak Ty oceniasz działalność naszego stricte regionalnego Stowarzyszenia.