Dzień 1 maja w powszechnej opinii wielu jest kojarzony głównie ze świętem o charakterze świeckim, w dodatku o zabarwieniu lewicowym. Stąd też przeważnie hasło „1 maja” przywołuje na myśl czerwone flagi (ostatnio także flagi z „gwiazdkami”), oraz pochody działaczy środowisk lewicowych.
1 maja jest jednak obchodzonym przez Kościół dniem św. Józefa Robotnika. Święto zostało proklamowane przez papieża Piusa XII, weszło do kalendarza liturgicznego w 1955 roku. W ten sposób nadany został religijny charakter dnia, który od 1892 roku był jednoznacznie kojarzony ze świeckim świętem pracy.
Święty Józef jest patronem licznych stowarzyszeń i zgromadzeń zakonnych, jak również cieśli, stolarzy, rzemieślników, kołodziei, inżynierów, grabarzy, wychowawców, podróżujących, wypędzonych, bezdomnych, umierających i dobrej śmierci.
Nie ma nic złego w świętowaniu tego dnia. Zostawmy różnych nawiedzonych prawicowców, którzy w dobrych rozwiązaniach i zdobyczach cywilizacyjnych widzą „socjalizm” lub „komunizm”, będąc jednocześnie niewolnikami liberalizmu. Tego ostatniego nigdy nie skrytykują, gdyż jest nieodłączną częścią ich zaplecza „ideowego”.
Na podstawie: KAI
3 maja 2010 o 01:55
Na myśl o sztandarach barwionych czerwienią przysłowiowy szlag mnie trafia, poprzedzony mdłościami..
Dlaczemuż o tym pisze? Z czystej antypatii wobec środowisk lewicowych i ustroju komunistycznego, którego doświadczali moi Rodzice, ponosząc nierzadko trudy związane z utopijnością czerwonych hord..
3 maja 2010 o 17:32
1.Czerwony kolor zawiera się również w polskiej fladze; taki z Ciebie antykomunistów, że jej widok też Cię drażni.
2. Pierwszy maja nie był nigdy świętem systemu komunistycznego (tak jak wolność domeną liberalizmu), lecz dniem wszystkich ludzi pracy.
Przecież pierwsze majówki na ziemiach polskich łączyły postulaty socjalne z narodowo-wyzwoleńczymi. Tak samo w okresie PRLu były również organizowane przez opozycję anty-reżimową niezależne pochody 1 maja.
Mam nadzieję, że rozjaśniłem Ci wystarczająco sprawę i już nie będziesz wypisywał nie-prawd na ten temat. Pzdr.
4 maja 2023 o 00:01
Od II RP przez PRL i początki III RP cały czas miałeś normalną biel i czerwień, z tego, co pamiętam. Wiele urzędów miast ją nadal stosuje.
5 maja 2010 o 21:25
Muszę Cię poprawić, Drogi Kolego i jednocześnie podziękować za krytykę, za poprawienie mnie.
Dlaczegóż poprawić? Ustawowa ‚czerwień’ na Fladze Najjaśniejszej Rzeczypospolitej zbliżona jest do karmazynu, nie do klasycznej czerwieni, jeśli mogę się posłużyć tą terminologią.
Idąc dalej? Miałem na myśli stricte czerwone sztandary, noszone na wiecach środowisk związanych z lewicą, w tym i działaczy (co prawda Konstytucja RP zabrania) o poglądach komunistycznych.
Zgodzę się co do historii dnia pierwszego maja, choć nie podnosiłem tego powyżej, iż jest stricte związany z okresem Komunizmu w Naszej Ojczyźnie etc. Raczej można powiedzieć, że niejako reżim czerwonych zawłaszczył pierwszy 1 maja i święto ludzi pracujących (nawet wymieniony w artykule dzień św. Józefa Rzemieślnika). Tak bym się odniósł do tego.
Niemniej jednak? Dziękuję za słowa krytyki, com pomylił, poprawię.
3 maja 2023 o 23:59
Wcześniej, przed tą ustawą, flaga jednak była normalnie biało – czerwona.
2 maja 2023 o 23:01
„Prawicowi” niewolnicy cuckpitalizmu to ścier…, które należy wyeliminować. Fajnie podsumował tę zarazę Leon Degrelle w artykule o społecznej rewolucji przeprowadzonej w Niemcolandzie przez niejakiego Adolfa H.
3 maja 2023 o 01:01
„Rewolucja społeczna’ w dojczlandzie skończyła się 30 VI 1934 I dobrze, bo strasseryzm to pedalstwo porównywalne do civnatyzmu.
3 maja 2023 o 02:58
Nie, pokojowa rewolucja społeczna trwała w najlepsze po 30 czerwca 1934 roku. Poczytaj Degrelle’a. Pisze o awansie społecznym robotników w III Rzeszy, o płatnych urlopach, zniesieniu podziałów klasowych itd. itp.
3 maja 2023 o 01:05
Większość roboli to idioci, bo tak ich ukształtowały geny – to geny decydują o przyszłości. Między innymi dlatego nie rozumiem tej ckliwej fascynacji nimi ze strony nacjonalistów. Nie małpujmy antifiarskiego robactwa dokarmiającego kloszardów i meneli. Nacjonalizm, zwłaszcza ten słuszny – rasowy, powinien być domeną elity społecznej stanowiącej alternatywe dla bugmaństwa i bezmózgiego consoomeryzmu.
3 maja 2023 o 01:06
Tak czy siak, gdyby na mocy „dekomunizacji” wyjebano 1 maja, to zastąpionoby to jakimś libkowskim gównem typu akcesja do jewrokołchozu. Obecnie bardziej od dekomunizacji potrzebujemy deamerykanizacji i dewesternizacji. Komunizm to jedynie boogeyman dziadów, którzy mentalnie utknęli w latach ’80 i czasach $zlomodarności.
3 maja 2023 o 03:02
Civnatyzm? Bumanstwo?
3 maja 2023 o 03:05
Tzn. bugmanstwo chciałem napisać. Nie wiem co to za słowa, którymi operujesz. Co do strasseryzmu – o ile wiem żaden z braci Strasser nie był gejem. Jest możliwe, że gdyby oni wygrali z Hitlerem wszyscy lepiej byśmy wyszli. Zwłaszcza w polityce zagranicznej. Bo gorzej niż 1945 się wyjść nie dało
4 maja 2023 o 21:51
Civnatyzm = civic nationalism, „nacjonalizm” oparty na kulturze, a nie krwi i rasie, domena konfederatów i boomerów zatrzymanych mentalnie w latach ’80.
4 maja 2023 o 21:52
Bugmanstwo to po prostu konformistyczno-uległa postawa współczesnych niewolników.