Znane są już wyniki drugiej tury wyborów do Zgromadzenia Narodowego w Republice Węgierskiej. Ruch na Rzecz Lepszych Węgier, znany bardziej pod nazwą Jobbik, otrzymał od wyborców łącznie ok. 16% głosów. Radykalni nacjonaliści w zeszłych wyborach 2006r. byli daleko poza progiem, dzisiaj wprowadzą do parlamentu 47 posłów.
Jobbik jako jedna z 4 obecnie największych partii, zarejestrował swych kandydatów we wszystkich 20 listach regionalnych. W sumie głos na nacjonalistów oddało ponad 855 tysięcy Węgrów, co jest ośmiokrotnym pomnożeniem poparcia dla tej opcji politycznej. W wyborach 2006r. Jobbik startował wraz z Węgierską Partią Sprawiedliwości i Życia w ramach bloku wyborczego o nazwie “Jobbik – Sojusz Partii Trzeciej Drogi”. Blok ten otrzymał wówczas 119 tysięcy głosów.
Jednak prawdziwy sukces na skalę polityczną odniosła partia Fidesz (Węgierska Unia Obywatelska), uzyskując 2/3 głosów i otrzymując 263 miejsc w parlamencie. Post-komuniści ze skompromitowanej MSP uzyskali 58 miejsc, czyli o 162 mniej. Niestety, idąc za polskim porzekadłem, komuna znów upadła… na cztery łapy. Cieszy jednak mimo wszystko, że zaraz za tą komuną sytuuje się węgierski ruch narodowy, póki co już na trzecim miejscu.
Ruch na Rzecz Lepszych Węgier jest znany z bezkompromisowych haseł i postulatów. Sprzeciwia się wprowadzeniu na Węgrzech obcej waluty euro, głosi potrzebę rozwiązania rażących problemów związanych z mniejszością Cyganów w ich kraju, sprzeciwia się też działalności izraelskich deweloperów, którzy zdaniem działaczy Jobbika, paraliżują węgierską gospodarkę (tu nacjonaliści z Jobbik wskazują na wypowiedź samego premiera Izraela, Szimona Peresa, który 10 października 2007r. powiedział publicznie: “Kupujemy Manhattan, Węgry, Rumunię i Polskę”), głosi też hasła solidarności z uciskanym narodem palestyńskim porównując sytuację obecną Palestyńczyków do trudnych momentów w historii Węgrów. Postuluje gospodarkę narodową, zarówno nie socjalistyczną, jak i nie uzależnioną od USA.
Sami działacze Jobbik określają się ideowo jako “chrześcijańska, konserwatywna, nacjonalistyczna partia”. Uważają też, że jako jedyni, de facto reprezentują naród węgierski i jego interesy.
Większość mediów oceniających ten sukces zgadza się co do faktu, że Jobbik swój sukces wyborczy zawdzięcza antykomunistycznym hasłom i akcjom wymierzonym w rządzącą na Węgrzech kastę przefarbowanych socjalistów, którzy skompromitowali się w oczach Węgrów i Europy w 2006r. Wówczas to do opinii publicznej przeniknęły nagrania z tajnych posiedzeń rządowych z których jednoznacznie wynikało, że gabinet na czele z premierem Ferencem Gyurcsánym przekłamuje informacje dotyczące stanu węgierskiej gospodarki oraz zapowiada drastyczne “reformy”. W wyniku tego skandalu doszło do ogólnonarodowych zamieszek, które zrodziły kolejny skandal – policja węgierska drastycznie nadużyła przemocy wobec obywateli, także starców, kobiet i dzieci.
Tymczasem na świecie wybuchła już medialno-prasowa histeria odnosząca się do wyniku wyborów na Węgrzech. Już w trakcie kampanii wyborczej pojawiały się w mainstreamowych środkach przekazu manipulacyjne przekazy, mające maksymalnie zdyskredytować partię Jobbik. Magiczne słowa “naziści, rasiści, faszyści” pojawiały się bardzo często. Za przykład może posłużyć artykuł w The New York Times, w którym autor, pro-syjonistyczny dziennikarz Dan Bilefsky, widzi w Jobbiku i powiązanej z tą partią Gwardii Węgierskiej, “ekstremistów”, którzy “maszerują przez romskie osady z flagami przypominającymi erę nazizmu”. Tego typu tendencyjne wstawki nie odbiegają od całokształtu anty-jobbikowskiej kampanii soc-liberałów.
Do tej kampanii dołącza się demoliberalny Fidesz, którego jeżeli mielibyśmy porównywać do polskiej sceny politycznej, to stanowi klasyczne połączenie PO z PiSem. Lider tej partii, Viktor Orban, wypowiedział się na temat Jobbika:
“Żadna radykalna partia nie zdoła pozbawić tego kraju prawa i porządku(…) Demokracja w tym kraju jest wystarczająco silna, że obroni się sama.”
W odpowiedzi na te ataki Jobbik oskarżył partię Fidesz o służalczość wobec imperializmu USA i wytknął systemowej prawicy jej ścisłe powiązania finansowe z Georgem Soros’em, znanym żydowskim finansistą, który sponsoruje antynarodowe inicjatywy na całym świecie.
Lider ruchu, Gábor Vona, na ostatnim zjeździe partyjnym przed wyborami zapowiedział, że jeżeli dostanie się do parlamentu to pierwszego dnia w Zgromadzeniu Narodowym stać będzie ubrany w strój Gwardii Węgięrskiej.
26 kwietnia 2010 o 11:48
Brawo, Madziarzy.
26 kwietnia 2010 o 12:04
coś pięknego szkoda że w Polsce nie mamy takiego poparcia jak oni
26 kwietnia 2010 o 12:40
Ciekawe kto miałby mieć takie poparcie? ONR? NOP? U nas nie ma kogo popierać na razie. Najpierw potrzebna jest kasa, duża kasa i organizacja, Jobbik to wszystko właśnie ma.
Poza tym mają namacalnego wroga czyli Cyganów. U nas nie ma większych mniejszości, są rozproszone. Trzeba ustawić jakąś narrację dla ludzi a nie jechać po ogólnikach.
Na moje oko to u nas można ludzi skupić tylko wokół sprzeciwu wobec różnego rodzaju zboczeń.
26 kwietnia 2010 o 12:53
Wszedłem na ich stronę i jest tam znakomity tekst, który analizuje i odpowiada na zarzuty o faszyzm, rasizm, antysemityzm itp.
Niestety, tekst po angielsku i zapewne węgiersku, ja nie czuję się na siłach tego przetłumaczyć, rozumiem angielski ale nie aż w takim stopniu, mógłbym zrobić błędy. Może ktoś się skusi i poświęci chwilę czasu dla ogółu.
Link http://www.jobbik.com/jobbik-announcements/3168.html
26 kwietnia 2010 o 16:53
Polska a Węgry one podczas drugiej wony Światowej walczyła po stronie państw osi , i tu należy podkreślić iż w przeciwieństwie do Słowaków robili to dobrowolnie w dużej mierze , mają własny interes w odbudowie wielkich Węgier. Więc powoduje to że stosunek do postaw prawicowych a nawet skrajnie prawicowych jest zdecydowanie bardziej przychylny .
26 kwietnia 2010 o 20:37
http://www.jobbik.com
Działacze Jobbika postarali się stworzyć cały odrębny portal na temat tej organizacji redagowany w całości w języku angielskim. Dzięki temu bariera trudnego języka węgierskiego pękła i można czytać wszystko na ich temat. Zapraszam.
26 kwietnia 2010 o 22:35
http://www.youtube.com/watch?v=YkBe-2PhRBU&feature=player_embedded
wywiad z liderem Jobbik, napisy w ang
26 kwietnia 2010 o 23:58
Chciałbym tylko jeszcze zauważyć apropos kilku komentarzy o sytuacji w Polsce, że na Węgrzech nie istnieje taka „narodowa”, a de facto prawiczkowo-bogoojczyźniano-mydląca oczy frakcja jak PiS. Jest prościej – liberałowie z Fidesz i od razu narodowcy z Jobbik. Tak więc narodowcy mają co nieco łatwiej – żadna „prawica antykomunistyczna” im nie odbiera elektoratu. Nie mówiąc już o tym, że nikt nie powołał Ligi Węgierskich Rodzin jako czynnika ostatecznie rozsadzającego tendencje nacjonalistyczne.