Od dawna wiadomo, że konserwatyzm to myśl praktycznie nieobecna w wierchuszce partyjnej na całym świecie. Co prawda, dla pewnego porządku ustalonego przez media, ugrupowania dzielone są na lewicę, prawicę i centrum, w niektórych krajach na konserwatystów, liberałów czy socjalistów. Wiele osób nabiera się na ten sztuczny podział nie dostrzegając, że tak na prawdę różnice są minimalne, są artykułowane jedynie dla bieżącej walki politycznej (walki o stołki i wpływy).
Dobrym przykładem tego zjawiska jest dzisiejsza informacja z Rzeczpospolitej. Jak podaje internetowe wydanie gazety, lider Torysów (ugrupowania uchodzącego w Anglii za konserwatywne) wysyła do Polski zadeklarowanego homoseksualistę aby ten uczył nas tolerancji. Brzmi to może śmiesznie jednak news jest bez wątpienia prawdziwy. Szef partii David Cameron dla doraźnych celów politycznych robi z Polaków zakompleksiony i ciemny naród, który trzeba przyuczyć do tolerancji. Jego wysłannikiem będzie Nick Herbert, polityk tejże partii, partii „konserwatywnej” która ucieka się do eksponowanie homoseksualistów z własnych szeregów w walce wyborczej.
Nick Herbert ma uczestniczyć w lipcowym cyrku zwanym paradą równości, który odbędzie się w Warszawie. Zagrywka lidera Torysów Davida Camerona odbiła się szerokim echem w brytyjskich mediach jako próba złagodzenia wizerunku partii współpracującej w europarlamencie z polskim PiS-em. PiS jest przedstawiany tutaj jako „konserwatywna” siła reprezentująca ciemnogród, antysemitów i homofobów.
Przekaz ten jest jasny, powielany od dawna. Jeśli nie tolerujesz nienaturalnych zachowań seksualnych to jesteś homofobem i nie ma miejsca dla ciebie na scenie politycznej. Im prędzej to zrozumiesz tym szybciej dostaniesz możliwość na czerpanie zysków z władzy. Torysi to zrozumieli, czekamy na PiS i strategię z homoseksualistą na szpicy.
Według pierwszych badań David Cameron osiąga swój cel, jest coraz lepiej odbierany przez Brytyjczyków. Szkoda tylko, że robi to kosztem Polaków a nasz rodzimy PiS pozostaje bierny na tego typu działania. Polska partia daje się szufladkować, jednocześnie wpisując się w narzucony dwubiegunowy świat tolerancji i homofobów. Jak widać „konserwatyści” na całym świecie są siebie warci.
Najnowsze komentarze