Wczoraj, tj. 22 kwietnia, do siedziby Polskiego (?) Związku Piłki Nożnej zapukali funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Celem wizyty było sprawdzenie umów zawartych za kadencji Grzegorza Lato na stanowisku prezesa Związku. Dodatkowo, jeden z członków zarządu PZPN zeznawał w prokuraturze między innymi w sprawie umowy z firmą SportFive. Lato sprzedał jej na 10 lat prawa marketingowe do reprezentacji Polski oraz rozgrywek Pucharu Polski. Zastrzeżenia budzi fakt, że prezes sprzedając prawa nie podjął rozmów z inną firmą zainteresowaną podbiciem stawki. Umowa wejdzie w życie w połowie tego roku i przekaże firmie SportFive właściwie całość praw marketingowo-telewizyjnych, głównie do meczów Reprezentacji. Władze Związku były widocznie bardzo zadowolone z umowy, bo niedługo po podpisaniu „kontraktu stulecia” (PZPN będzie dostawał do 2020 roku 6 mln euro rocznie oraz 80 proc. sumy, którą uda się zarobić ponad tę granicę), zarząd Związku zdecydował o podwójnej podwyżce pensji dla Grzegorza Lato. Być może już niedługo Grzegorza L.
Takich niejasnych umów zawartych za kadencji Laty jest więcej, między innymi chodzi tu o kontrakt PZPN z firmą Nike, gdzie przy podpisaniu umowy sponsorskiej pojawiły się krytyczne głosy niektórych działaczy Związku, czy umowę z agencją ochrony Zubrzycki (tutaj szef firmy oskarżony był o korupcję w Centralnym Ośrodku Sportu). Dodajmy jeszcze, że przewóz drużyn grających pod szyldem PZPN został „załatwiony” na wyłączność Akademii Piłkarskiej Władysława Żmudy.
Najnowsze komentarze