Nie jest dla nikogo nowością, że wraz z powstawaniem wielkich galerii handlowych z ulic polskich miast zaczęły znikać sklepy, punkty usługowe, restauracje czy kina. Większość handlu i usług przeniosła się do centrów handlowych. Zniszczyło to tkankę miejską, ale, o czym wspomina niewiele osób, pozbawiło to samorządy pokaźnych wpływów do budżetów miejskich.
Przykładem na to jak powstałe centra handlowe niszczą tkankę miejską jest ulica Piotrkowska w Łodzi. Manufaktura i Galeria Łódzka skutecznie zabrały klientów ze sklepów i lokali znajdujących się na tej ulicy. Kolejne zaś próby ożywienia i rewitalizacji Piotrkowskiej kończą się fiaskiem.
Centra handlowe w większości przypadków należą do zagranicznych właścicieli – w Warszawie Arkadia, Galeria Mokotów, Złote Tarasy, Warszawa Wileńska należą do niemieckiej Unibail-Rodamco. Samorządy pozwalając na budowę wielkich centrów same pozbawiają się wpływów za czynsze, gdyż przychody z najmu trafiają nie do kasy miasta, lecz do właścicieli galerii handlowych. Ocenia się, że nawet 20 złotych ze 100 trafia w postaci czynszów do kieszeni zagranicznych inwestorów. Często galerie usytuowane w Polsce przynoszą więcej pieniędzy w postaci wpływów z czynszów w stosunku do obrotów niż te z Francji. Pozwalając na rozbudowę sieci centrów handlowych samorządy, poza niszczeniem tkanki miejskiej, pozbywają się w ten sposób ogromnych wpływów do swoich budżetów, gdyż to właśnie władze lokalne są najczęściej właścicielami lokali usługowych w miastach. Brak wpływów z tytułu najmu oznacza brak pieniędzy na politykę socjalną i mieszkaniową.
Centra handlowe płacą dla samorządów podatek od użytkowania wieczystego wynoszący 3% wartości gruntu. W 2011 roku weszła w życie nowelizacja ustawy, która pozwala na wykup gruntów za niewielki procent ich wartości. Oczywiście właściciele galerii korzystają z tej możliwości i nawet te 3% wpływów znika z budżetów. Co wiec robią samorządy? By uzupełnić braki w kasie spowodowane własną dziwna polityką względem wielkich galerii podnoszą podatki miejskie, czynsze w lokalach, itp. Czyli kosztami swojej niegospodarności, bo jak inaczej to nazwać, obciążają mieszkańców.
Jest jeszcze jedna rzecz, która warto w tym miejscu przypomnieć. Często akcjonariuszami zagranicznych galerii handlowych są fundusze emerytalne. Tak więc wspierając politykę budowy wielkich centrów handlowych samorządy wspierają zachodnich emerytów, jednocześnie pozwalając na pauperyzację polskiego emeryta.
Czy ten trwający od lat trend można jakoś odwrócić? Wydaje się, że tak. Jednak wszystko zależy od woli samorządowców i ich wparcia dla lokalnego handlu oraz usług. Bez tego nadal pieniądze z galerii handlowych zamiast wspierać budżety miast, będą wspierały właścicieli tych centów oraz międzynarodowe fundusze inwestycyjne, przynosząc miejscowej społeczności jedynie podwyżki oraz brak spójnej polityki socjalnej.
Oprac. BK na podstawie forbes.pl
21 września 2013 o 20:19
Tak samorządowcy nas okradają, bo inaczej tego nazwać nie można.
21 września 2013 o 22:00
Pare bommbek i zakładać targowiska, spółdzielnie etc!
21 września 2013 o 22:49
Dlatego jest taki lobbing przedstawicieli samorządów na rzecz wprowadzenia w Polsce podatku katastralnego. Ten podatek pozbawiłby miliony Polaków dachu nad głową, ale ich to nie obchodzi.